Film, który powstał we wsparciu Kujawsko-Pomorskiego Funduszu Filmowego wchodzi do kin w całej Polsce. W uroczystej, toruńskiej prapremierze udział wziął m.in. reżyser "Excentryków" Janusz Majewski. Towarzyszyli mu przedstawiciele produkcji i członkowie obsady.
Obraz "Excentrycy..." uhonorowano m.in. Srebrnym Lwem na gdyńskim Festiwalu Filmowym. Opowiada on historię Fabiana, jazzmana, który po latach emigracji wraca do Polski. Film kręcono w Ciechocinku i Toruniu i to dlatego na miejsce uroczystej prapremiery wybrano Toruń.
Okazało się, że gdyby władze samorządowe regionu nie wsparły tej realizacji, to prawdopodobnie film nigdy by nie powstał. O pomoc Urzędu Marszałkowskiego zabiegał przede wszystkim Włodzimierz Niderhaus, producent.
- Tekst zasługiwał na to, żeby się nie poddawać i zrobić wszystko, aby ekranizacja doszła do skutku. W filmie dostrzeżemy wyjątkową dbałość o każdy szczegół - przyznał podczas spotkania z dziennikarzami .
Scenariusz do "Excentryków. Po słonecznej stronie ulicy" powstał na podstawie książki Włodzimierza Kowalewskiego, pisarz był również jego współautorem.
- Pierwszą wersję napisałem w 2008 roku. Sama propozycja współpracy z tak wybitnym twórcą była dla mnie zaszczytem - zapewnia literat. - Janusz wprowadził do mojego tekstu kilka postaci i dopisał kilka scen. Zawsze się dogadywaliśmy - dodaje.
Sam reżyser nie ukrywa, że bardzo chciał, aby kujawsko-pomorska prapremiera odbyła się w nowo otwartym Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki. Ze względu na to, że sala koncertowa obiektu nie jest jeszcze dostosowana do seansów kinowych, na miejsce pierwszego pokazu wybrano aulę UMK.
- 'Excentrycy..." muszą być wyświetlani w odpowiednich warunkach, bo inaczej dużo tracą - wytknął Janusz Majewski. - Tak naprawdę bardzo skąpo pokazaliśmy w tym filmie Toruń. Jest on raptem w kilku scenach. Wypada jednak pięknie! Nie mogę nic obiecywać, ale myślę, że warto pomyśleć o innych realizacjach, które wykorzystywałyby filmowy potencjał miasta i całego województwa kujawsko-pomorskiego.
Na toruńskiej premierze filmu zabrakło odtwórcy głównej roli Macieja Stuhra, twórcom towarzyszyła jednak Natalia Rybicka, która w filmie zagrała Modestę, femme fatale, w której zakochuje się bohater. Aktorka szczególnie miło wspomina pracę w naszym regionie.
- Janusz Majewski dawał całej obsadzie poczucie bezpieczeństwa. Dla mnie było to istotne, bo do obsady dołączyłam dość późno - zdradza w rozmowie z Dzień Dobry Toruń. - Toruń zachwycił mnie szczególnie. Miałam wrażenie, że nawet przelatujące gołębie były reżyserowane - żartuje.
Film wszedł dziś na ekrany kin. W Toruniu obejrzeć go możemy w Kinie Centrum i w Cinema City.
0 1
Sliczna dziewczyna! Film beznadziejny, ale na nia nie moge sie napatrzec.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz