Przez Toruń, Gdynię do USA. Jakub Mazan opowiada o pobycie za oceanem!

Futbolista amerykański, wychowanek Angels Toruń, a obecnie gracz Seahawks Gdynia, Jakub Mazan. ma za sobą udział w meczu Europa kontra Stany Zjednoczone. Zapytaliśmy Kubę o wrażenia z pobytu zza oceanem. 

Kuba wraz z zawodnikiem wrocławskich Panter, Patrykiem Matkowskim, otrzymali powołanie na to spotkanie. Mecz odbył się 16 grudnia i stał na bardzo wysokim poziomie. Ostatecznie Amerykanie wygrali 36:24. Na dwie minuty przed końcem, to jednak reprezentacja Europy prowadziła 24:22. 

- Był to najbardziej wyrównany mecz, jaki kiedykolwiek był na Euro American Challenge. Na dwie minuty przed końcem prowadziliśmy 24:22. To było wyjątkowe przeżycie i przygoda mojego życia. Wiele się nauczyłem i nabrałem doświadczenia, a moje aspiracje są jeszcze większe niż były. Usłyszałem wiele dobrych słów od trenerów i zawodników. Udowodniliśmy z moim kolegą z reprezentacji, że futbol z Polski prezentuje poziom, którego nie trzeba się wstydzić nawet w USA – mówi Jakub Mazan w rozmowie z Dzień Dobry Toruń. 

W piątkowym meczu, Kuba grał na swojej podstawowej pozycji, czyli skrzydłowego. Wystąpił również na swojej drugiej ulubionej pozycji, czyli odbierającego (returner – osoba, która obiera piłkę po wykopie i stara się pobiec jak najdalej) i dość niespodziewanie trenerzy poprosili go, aby zagrał też w kick off to znaczy był odpowiedzialny za jak najszybsze dogonienie przeciwnika, który odbiera piłkę po wykopie. Co teraz czeka zawodnika Seahawks Gdynia? 

- Chcę trenować jeszcze ciężej, żeby być jeszcze lepszym zawodnikiem i niebawem tu wrócić – dodaje Jakub Mazan. 

O karierze naszego utalentowanego futbolisty amerykańskiego na bieżąco piszemy na łamach Dzień Dobry Toruń.