Denis Załęcki zapowiedział, że w przypadku jego kompromitacji w kolejnej walce, na stałe zrezygnuje z udzielania się w social mediach. Powiedział to odpoczywając w spa.
Ostatnią walkę Bad Boy z Torunia stoczył pod koniec 2023 roku. Denis Załęcki stanął twarzą w twarz z Wielkim Bu, ale niestety dla niego, walka zakończyła się katastrofalnie. Załęcki co chwilę lądował na macie i nie miał szans z Wielkim Bu, co skłoniło sędziego do interwencji.
[ZT]50860[/ZT]
Twitterowicze nie omieszkali policzyć nietypowych statystyk, podając, że Załęcki znalazł się na deskach aż 22 razy.
Teraz torunianin zapewnia, że dzięki pracy z psychologiem sportowym jest gotów na walkę rewanżową, którą zresztą proponuje rywalowi.
- Jeśli masz jaja, wyjdź na gołe pięści, tak jak było za dawnych czasów, wtedy sprawdzimy, kto jest lepszym fighterem
- mówi siedząc w jacuzzi Załęcki, przy okazji dodając, że zdaje sobie sprawę z tego, jak wyglądał jego ostatni pojedynek w oktagonie.
[WIDEO]1904[/WIDEO]
- Bardzo żałuję tamtej walki, jest mi wstyd, że coś takiego się stało. Nie mogę mówić do końca dlaczego, ale tak czy siak musiałem udać się do psychologa sportowego, bo za bardzo wyżywałem się na tych ludziach, którzy mnie hejtowali. To wszystko mnie wykończyło, wykończyło moją psychikę i przez to nie chciało mi się trenować - stwierdza.
Załęcki zapewnia też, że w przypadku kolejnej kompromitacji, zamierza sam siebie ukarać.
- Oficjalnie to jest moje stanowisko, jeśli będzie uciekał, jeśli będę się przewracał, jeśli będę po sekundzie klepał, to obiecuję, że odejdę z internetu. Obiecuję oficjalnie. Podpiszę papier, że jeśli będę uciekał i nie będę walczył do ostatniego tchu odchodzę z freak fightów i usuwam instagrama. Daję słowo honoru - kończy fighter.
Na ten moment nie wiadomo, czy Wielki Bu przyjmie jego zaproszenie do walki.
6 0
Lady Boy- najlepiej od razu usuń się z netu- z korzyścią dla ludzkości
4 0
Sam się mozesz przewracać po co Ci dawać przeciwnika?!:)))))
2 0
Pozer… dużo mówi mało robi…
2 0
Ciekawy kto mu da walkę po ostatnich razach. Tchórz w walce sam na sam. Mocny tylko w grupie.
0 0
facet po prostu rzuca oskarżenia - sam mówił o konfidentach i co zrobił...bez żadnych dowodów walnął - wstyd.