Zamknij

Kompromitacja Denisa Załęckiego! Torunianin 22 razy na deskach [WIDEO]

09:46, 31.12.2023 K.P
Skomentuj Fot. Screen Youtube Fot. Screen Youtube

W miniony weekend fani mieszanych sztuk walki mieli okazję śledzić kolejną odsłonę gali Clout MMA, która niestety nie obyła się bez kontrowersji. Walka, która miała być zapowiadana jako hit wieczoru, zakończyła się totalną klapą dla Denisa Załęckiego, który nie zdołał sprostać Wielkiemu Bu.

Federacja Clout MMA, znana z organizacji walk freak-fightowych, przyciąga uwagę nie tylko doświadczonych zawodników, ale także sławnych postaci ze świata sportu, w tym takich jak Tomasz Hajto czy Zbigniew Bartman. Sobotnia gala, choć zapowiadała się obiecująco, szybko przeszła do historii z powodu jednego zaskakującego pojedynku.

Denis Załęcki, pochodzący z Torunia, stanął twarzą w twarz z Wielkim Bu, ale niestety dla niego, walka zakończyła się katastrofalnie. Załęcki co chwilę lądował na macie i nie miał szans z Wielkim Bu, co skłoniło sędziego do interwencji. Twitterowicze nie omieszkali policzyć nietypowych statystyk, podając, że Załęcki znalazł się na deskach aż 22 razy.

To nie pierwsza porażka Załęckiego w oktagonie Clout MMA. "Wielki Bu" wygrał i przy okazji nie szczędził krytycznych słów pod adresem swojego przeciwnika.

- To jest kpina. Ja go nawet za bardzo nie uderzyłem, on kładł się przed moim ciosem. To jest wstyd, gościu, patałachu, kłamco. Upadał, próbował kopać na ziemi. Nie po to tu przyszedłem. Nie wiem, po co on tu przyszedł

- przyznał zdenerwowany Wielki Bu podczas wywiadu w oktagonie.

Niestety dla torunianina, po zakończeniu tej walki Załęcki stanął do kolejnego pojedynku z Natanem Marcońem, który również szybko zakończył się na niekorzyść Denisa. "Bóg Estetyki" odklepał po zaledwie kilku sekundach, zmuszając sędziego do przerwania starcia.

W wywiadach po walkach Załęcki nie ukrywał swojej frustracji i przyznał, że "głowa mu siadła". Nie szukał wymówek w kontuzjach, ale zdradził, że może konieczna będzie wizyta u psychologa sportowego.

- Muszę iść chyba do psychologa sportowego naprawić głowę, bo nie wiem, co się dzieje. Presja ludzi myślę, że mnie zjada. To, co uczę się na treningach, na sparingach, nic nie wychodzi. Zamyka się tam w sobie. Nie ma co tutaj robić z siebie c**j wie kogo

-  podsumował Załęcki. 

(K.P)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

xXxxXx

10 0

Jeden na jednego - wielki pozer i tchórz. Na ulicy pewniaczek gdy w kilku bije się przeciw jednemu. Miał się nie cofać i pokazał jak jak się nie cofać - Pewnie podłoga była śliska. :) 11:44, 31.12.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

okooko

8 0

wielki prawilniak z elany xd wszyscy sa siebie warci !!! odpad spoleczenstwa ! 12:24, 31.12.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AgataAgata

9 0

Na ulicy hahahah nie ma jak wpier......13latkowi i odebrac mu lizaka.
Denis Pe..........chwyć za butelkę z mlekiem 15:31, 31.12.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%