Zamknij
Ważne

"Przepraszam wszystkich". Torunianin pełen skruchy po tym, co robił podczas walki!

 09:30, 21.03.2023 Aktualizacja: 09:31, 21.03.2023
fot. archiwum fot. archiwum

Wraca temat gali HIGH League 6, która odbyła się w Katowicach 18 marca. Walczyło na niej dwóch torunian - Denis Załęcki oraz jego ojciec Dawid. Niestety obaj przegrali swoje pojedynki, a Denis Załęcki przegrał przez dyskwalifikację. Teraz odniósł się do tej sprawy. 

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Przypomnijmy, Denis Załęcki mierzył się z Pawłem Tyburskim w formule bokserskiej. Tradycyjnie już torunianin od początku mocno ruszył na rywala. Jednak w pewnej chwili Tyburski rozłożył ręce pokazując, że  nie robi to na nim większego wrażenia. Denis jednak w dalszym ciągu celnie trafiał rywala.

Niestety dla Denisa Załęckiego kontuzjowana wcześniej noga spowodowała jego potknięcie, przez co sędzia zatrzymał starcie i  popularny „Bad Boy” był liczony.  Mimo to zawodnik z naszego miasta nie poddał się i walczył dalej ostro atakując rywala. 

Walka zakończyła się jednak już w pierwszej rundzie, bo w pewnej chwili Denis Załęcki kopnął rywala. To w walce bokserskiej jest zakazane, na co od razu zareagował sędzia, przerywając starcie.

Torunian się tłumaczy

Po walce Denis Załęcki trafił do szpitala. Następnie odniósł się do swojego zachowania. Zapewnił, że wyjdzie do kolejnego pojedynku tylko wtedy, kiedy będzie już w pełni zdrowy.

Przeprosił też kibiców za swoje zachowanie.

- Dziękuję wszystkim za wiarę i wsparcie! Niestety wygląda na to, że noga ponownie została uszkodzona. Przepraszam wszystkich za te kopnięcia, nie wiem, dlaczego zacząłem kopać. Chyba zadziałał instynkt, ale nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Paweł był dziś lepszy i wielkie brawa dla niego. Jeszcze 2 tygodnie temu byłem u lekarza i z nogą było ok, miałem zielone światło, by walczyć. Nie wyszedłbym do kolejnej walki z kontuzją ze względu na szacunek do swoich fanów, federacji i przeciwnika no i swojego zdrowia. Do następnej walki nie wyjdę, póki w pełni nie wyleczę kolana. Tego możecie być pewni!

- napisał w mediach społecznościowych Denis Załęcki.

- Dziękuję wszystkim, którzy mimo porażki są przy mnie i to was najbardziej przepraszam. Te kopnięcia nie powinny mieć miejsca i w pełni rozumiem wasze rozczarowanie. Dużo pracy przede mną, ale najpierw muszę w pełni dojść do siebie. Dziękuję też moim sponsorom za okazane wsparcie! Nie tak sobie to wszystko wyobrażałem, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni, a przynajmniej można zobaczyć, kto jest przy nas mimo gorszych chwil! - dodał.

Jak oceniacie postawę torunianina?

 

Zobacz także:

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%