Mariusz Grabowski właściciel organizacji GROMDA zabrał głos w sprawie Patryka”Gleby” Tołkaczewskiego podchodzącego z Torunia. Nie krył gorzkich słów.
Wraca temat sportowca z Torunia i zawodnika sztuk walk znanego z występów w organizacji GROMDA. Chodzi o Patryka Tołkaczewskiego. Do jego obecnej sytuacji odniósł się sam szef GROMDY.
Zawodnik znany jest z udziału i bardzo dobrym występów w organizacji GROMDA. Jednak to nie wszystko - ostatnio blisko współpracuje z raperem KIZO i udziela się charytatywnie.
[ZT]42359[/ZT]
Mariusz Grabowski w rozmowie z portalem fightsport.pl wypowiedział się o sytuacji z Patrykiem ”Glebą” Tołkaczewskim.
- Przede wszystkim lojalność, honor i szacunek do danych osób, które dały możliwości zaistnienia. W przypadku Patryka tak było, że wiele razy stał przy ringu jako ochroniarz i mnie prosił, wysyłał zgłoszenia. Dopiero któryś z kolegów podszedł do mnie, żebym wziął tego chłopaka. Wziąłem, oddałem mu serce, on mnie ugryzł. Dlatego, że takie było jego zachowanie, jest jak jest. Ja mu nic nie zabraniam, nikomu nic nie bronię. Dany zawodnik, który pisze i chce zgodę, jeśli ja z niego nie korzystam, to my taką zgodę wydajemy. W pewnym momencie się poprzestawiało w głowie. Nie wiem czy Patryk zapomniał, co on do mnie mówił, co mi opowiadał, co pisał i później ja po prostu nie wierzyłem wręcz w te sytuacje, które miały miejsce w przestrzeni internetowej. To samo było z Kubiszynem, już myślał, że wszystko może. Zrozumiał, przeprosił, doszliśmy do zrozumienia. W tym wszystkim Mateusz jest wygrany, my jesteśmy wygrani, wszyscy wygrali
- powiedział Grabowski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz