W sobotę, 22 listopada, odbył się mecz Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń vs Orlen Zastal Zielona Góra. Początek spotkania należał do gości. Zastal Zielona Góra szybko zbudował ośmiopunktowe prowadzenie dzięki skuteczności Andrzeja Mazurczaka i Conleya Garrisona.
Gospodarze długo nie mogli znaleźć rytmu, choć kontakt punktowy udało się złapać jeszcze w pierwszej kwarcie, głównie za sprawą debiutującego w tym sezonie Taylera Personsa. Po 10 minutach to jednak Zastal prowadził 23:20.
W drugiej kwarcie zielonogórzanie utrzymywali przewagę, którą powiększyli po dwóch trójkach Jakuba Szumerta. Choć Noah Thomasson i Aleksandar Langović robili, co mogli, by utrzymać Toruń w grze, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 49:43 dla gości.

Fot: Andrzej Romański/PLK.pl
Po zmianie stron to Zastal znów pierwszy wyprowadził cios – trójki Mazurczaka i Garrisona dały im 12 punktów przewagi. Wtedy jednak ruszyła machina gospodarzy. Aljaz Kunc i Mateusz Szlachetka rozpoczęli pogoń, a po akcji 2+1 Taylera Personsa było już 65:65. Chwilę później ten sam zawodnik wyprowadził Twarde Pierniki na prowadzenie.
W czwartej kwarcie torunianie tylko powiększali przewagę. Zastal stracił rytm, a gospodarze konsekwentnie wykorzystywali każdy błąd. Po trafieniu Aleksandara Langovicia przewaga sięgnęła aż 15 punktów i tego goście nie byli już w stanie odrobić.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Tayler Persons, który zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów i 6 asyst. W ekipie Zastalu wyróżnił się Conley Garrison – zdobył 17 punktów, do których dołożył 4 zbiórki i 4 asysty.
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń pokonały Zastal Zielona Góra 95:81 i z optymizmem mogą patrzeć w przyszłość. Drużyna Srdjana Suboticia udowodniła, że potrafi odwracać losy spotkań i skutecznie walczyć do ostatnich minut.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz