Toruńscy koszykarze stoją na krawędzi przed spadkiem z Energa Basket Ligi. Po meczu z Anwilem trener zapewnia jednak, że zespól nie podda się do samego końca.
W niedzielę (19 marca) Arriva Twarde Pierniki Toruń wybrały się do Włocławka na mecz z miejscowym Anwilem. Spotkanie zapowiadane było jako hit kolejki. Kibice obu zespołów nie zawiedli się. Ekipa z grodu Kopernika przez długi czas prowadziła, ale słabsza postawa w drugiej połowie sprawiła, że podopieczni Cedrica Heitza przegrali ostatecznie 86:79.
[FOTORELACJA]8845[/FOTORELACJA]
W ekipie z Torunia najlepiej zaprezentowali się Gibbs, Persons i Brunk, którzy rzucili odpowiednio 24, 14 i 13 punktów.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener torunian zwracał uwagę na bardzo dobrą grę ekipy z Włocławka. Przyznawał też, że przez długi czas podobała mu się postawa jego zawodników, ale na wyniku zaważyły błędy, zarówno indywidualne, jak i zespołowe.
Przegrana z Anwilem oznacza, że Pierniki stoją na krawędzi przepaści oznaczającej spadek z Energa Basket Ligi. Zdaje sobie z tego sprawę trener Heitz, który jednocześnie mówi jednak o szansach na utrzymanie.
- Póki jest matematyka i matematyczne szanse, dopóty drużyna będzie grała na maksimum swoich okoliczności
- powiedział w Hali Mistrzów trener.
Cedric Heitz zapewnia, że do samego końca jego zespół będzie walczyć. Jak przekonywał, zależy mu na dobrej postawie zawodników do ostatniego meczu włącznie.
- Będziemy walczyć niezależnie od okoliczności. Tego wymaga sytuacja, tego wymaga i powinność względem zawodowstwa, względem miasta, klubu, organizacji społeczności - dodał szkoleniowiec.
A kolejny mecz Pierniki zagrają już w najbliższą niedzielę (26 marca) w Szczecinie z miejscowym Kingiem. Poza tym torunianom pozostanie jeszcze sześć spotkań: ze Słupskiem, Stargardem, Dąbrową Górniczą, Lublinem, Bydgoszczą i Gliwicami.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz