Pełna mobilizacja. Twarde Pierniki wracają na Arenę Toruń! Czy będziemy świętować czwarte zwycięstwo z rzędu?

Po dwóch meczach wyjazdowych zawodnicy Polskiego Cukru Toruń wrócą na parkiet Areny Toruń. Ostatnie spotkania pokazały, że podopieczni Dejana Mihevca są w dobrej formie. Czy to wystarczy, aby pokonać TBV Start Lublin?

Mecz zaplanowano na piątek (18 listopada) na godz. 19. Po trzech wygranych meczach, apetyt na czwarte zwycięstwo rośnie! Twarde Pierniki trenują w pocie czoła, aby dobrze wypaść przed własną publicznością. TBV Start Lublin w tabeli wypada znacznie gorzej niż zespół z Torunia, ale w tym sporcie nikogo nie można lekceważyć.

Rywale toruńskiej drużyny w tym sezonie PLK wygrali trzy spotkania - pokonali PGE Turów Zgorzelec, Legię Warszawa i GTK Gliwice. Żaden z tych meczy nie był jednak rozgrywany na wyjeździe. 

Statystyki zespołu z Torunia są znacznie lepsze - na osiem spotkań koszykarzom udało się wygrać aż sześć, notując jednie porażki z MKS Dąbrowa Górnicza i Rosą Radom.

Jaka jest recepta trenera Twardych Pierników na zwycięstwo? Mihevc wystawia przede wszystkich Karola Gruszeckiego, Aarona Cela i Glenna Coseya - zawodników, którzy w tym sezonie dołączyli do zespołu i widać, że stara się wykorzystywać ich wszystkie atuty.

Cosey w ostatnich meczach zaskakuje doskonałą skutecznością w rzutach za trzy punkty - podczas niedzielnego meczu z Legią zdobył 19 punktów, z czego 12 to spektakularne trójki. Nasz rozgrywający w niedzielę grał ponad 33 minuty.

O ile do dobrej formy Coseya, Cela czy Gruszeckiego nie ma żadnych wątpliwości, to nie można nie zauważyć wyraźnej zniżki u kapitana zespołu z Torunia. Łukasz Wiśniewski na boisku spędził ostatnio nieco ponad 26 minut i zdobył raptem sześć punktów. Dwa celne rzuty z gry i siedem niecelnych to stanowczo za mało jak na lidera zespołu.

Jak poradzą sobie Twarde Pierniki z spotkaniu w TBV Start? Mecz rozpocznie się o godz. 19. w Arenie Toruń. Podczas przerw będzie można zarejestrować się w bazie dawców szpiku kostnego DKMS. 

#LetsGoToruń!