Zamknij
Ważne

Motoarena eksplodowała! Toruń rozgromił Spartę we własnym domu

Daniel Wiśniewski Daniel Wiśniewski 21:09, 24.08.2025 Aktualizacja: 21:44, 24.08.2025
Fot. Agnieszka Bielecka Fot. Agnieszka Bielecka

Motoarena stała się w niedzielny wieczór areną wielkich emocji. PRES Grupa Deweloperska Toruń zmierzyła się z Betard Spartą Wrocław w pierwszym półfinale PGE Ekstraligi i przy gorącym dopingu kibiców odniosła pewne zwycięstwo 52:38.

Spotkanie zapowiadało się pasjonująco – w rundzie zasadniczej obie drużyny zdobyły tyle samo punktów, a w dwumeczu minimalnie lepsi byli wrocławianie. Tym razem torunianie wykorzystali atut własnego toru i pokazali, że walka o finał wciąż jest otwarta.

[ZT]70629[/ZT]

Na naszym portalu oraz na Facebooku prowadziliśmy relację bieg po biegu, którą kibice śledzili tysiącami. Oto najważniejsze momenty meczu:

Pierwsze biegi i emocjonujące otwarcie

Już pierwszy wyścig pokazał, że mecz będzie wyrównany. Patryk Dudek przywiózł 3 punkty, a po remisie 3:3 kibice mogli czuć, że to dopiero początek emocji. W kolejnym biegu błysnął młodziutki Antoni Kawczyński, który pewnie wygrał rywalizację juniorów.

Torunianie pokazują moc

W trzecim biegu kapitalnie pojechał Mikkel Michelsen, a w czwartym Robert Lambert wyprzedził na trasie Bartłomieja Kowalskiego. Na trybunach wrzało, a torunianie stopniowo zaczęli budować przewagę. Najpiękniejszy jak dotąd był bieg siódmy, w którym duet Lambert–Dudek podniósł publiczność z miejsc i dał Apatorowi podwójne zwycięstwo.

Thriller z Janowskim i koncert młodego Kawczyńskiego

Dziewiąty bieg przyniósł ogromne emocje – Maciej Janowski wjechał w taśmę i został wykluczony, a w powtórce Lambert po pasjonującej walce pokonał Daniela Bewleya na ostatnich metrach. Chwilę później, w biegu dwunastym, bohaterem Motoareny został ponownie Antoni Kawczyński. Młody zawodnik ruszył jak z katapulty i przywiózł sensacyjne 3 punkty, a Toruń prowadził już 44:28.

Pewne zwycięstwo na zakończenie

Choć Sparta próbowała jeszcze odrabiać straty dzięki świetnej jeździe Brady’ego Kurtza i Artioma Łaguty, gospodarze kontrolowali przebieg spotkania. Ostatecznie torunianie wygrali 52:38 i mogą z optymizmem patrzeć na rewanż we Wrocławiu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%