Weekendowe wieczory dla fanów żużla w Toruniu zawsze obfitują w emocje, jednak nadchodzący niedzielny mecz zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu. KS Apator Toruń zmierzy się na wyjeździe z ebut.pl Stalą Gorzów w rewanżowym spotkaniu, które może zadecydować o losach tegorocznej rywalizacji w PGE Ekstralidze.
Zespół Apatora Toruń, prowadzony przez Piotra Barona, stoi przed nie lada wyzwaniem. Po porażce w pierwszym meczu na Motoarenie, toruński klub musi odrobić cenne punkty na wyjeździe.
Niestety, drużyna od niedawna musi radzić sobie bez swojego kluczowego zawodnika, Emila Sajfutdinowa. Rosjanin, będący niekwestionowaną gwiazdą Apatora, zmaga się z kontuzją, która wykluczyła go z udziału w ważnych meczach. Jego brak jest odczuwalny, jednak toruńscy żużlowcy są zdeterminowani, by stawić czoła wyzwaniu i pokazać, że są w stanie walczyć o najwyższe cele nawet bez swojego lidera.
[FOTORELACJANOWA]11464[/FOTORELACJANOWA]
Mimo ewentualnego braku Sajfutdinowa, skład Apatora Toruń na niedzielny mecz budzi nadzieję w sercach kibiców. Na torze w Gorzowie zobaczymy takich zawodników jak Patryk Dudek, Robert Lambert, Paweł Przedpełski, Wiktor Lampart, Krzysztof Lewandowski i Antoni Kawczyński. To oni będą musieli wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik i spróbować odwrócić losy dwumeczu. W szczególności Dudek i Lambert będą kluczowymi postaciami, od których wiele będzie zależało w starciu z silnym zespołem Stali Gorzów.
Z kolei zespół ebut.pl Stal Gorzów, który wygrał pierwszy mecz na Motoarenie, może przystąpić do rewanżu z chłodniejszą głową.
Podopieczni Stanisława Chomskiego wystawią do boju zawodników takich jak Szymon Woźniak, Jakub Miśkowiak, Martin Vaculik, Adam Bednar, Anders Thomsen, Oskar Paluch i Jakub Stojanowski. To właśnie na ich barkach spoczywać będzie utrzymanie przewagi i dowiezienie zwycięstwa przed własną publicznością.
Niedzielne starcie w Gorzowie, zaplanowane na godzinę 19:15, to dla Apatora Toruń prawdziwy test charakteru. Kibice wierzą w drużynę Piotra Barona i liczą na to, że mimo trudności, zespół będzie w stanie walczyć do końca. To będzie pojedynek, który może zadecydować o dalszych losach sezonu.