Przed nadchodzącym sezonem KS Apator Toruń starał się pozyskać jednego juniora. Było w czym wybierać, ale temat wydaje się być jednak zakończony.
Apator Toruń, choć zajął trzecie miejsce w poprzednim sezonie PGE Ekstraligi, miał jedną z najsłabszych formacji juniorów na papierze. Krzysztof Lewandowski i Mateusz Affelt zdaniem wielu jeździli poniżej swoich oczekiwań.
Sytuacja ma się jednak zmienić, bo drużynę objął nowy trener. Piotr Baron obserwował zawodników na treningach i uważa, że są duże szanse na to, aby w tym sezonie było dużo lepiej.
Wielu fanów liczyło na to, że klub zostanie wzmocniony, tym bardziej, że na rynku pojawiło się kilka obiecujących nazwisk. Jak informuje Przegląd Sportowych, mówiło się głównie o dwóch zawodnikach: Maksymie Borowiaku i Franciszku Majewskim.
Jeśli chodzi o tego pierwszego, to temat ucichł błyskawicznie. Młody żużlowiec co prawda otrzymał zgodę na odejście z Fogo Unii Leszno, ale z jednym warunkiem – musiałby dołączyć do drużyny Speedway 2. Ekstraligi. Wydaje się, że nieco większe nadzieje wiązano z Majewskim, obiecującym 17-letnim zawodnikiem Kolejarza Rawicz, o czym mówiła prezeska klubu z Torunia.
- Był temat Majewskiego w Apatorze, ale już go nie ma. Jakby była szansa porozumienia z tym zawodnikiem, to niewykluczone, że byśmy podjęli rozmowy, ale musiałoby to być korzystne dla obu stron
- mówi cytowana przez Przegląd Sportowy Iwona Termińska.
Prezeska wyraziła jednak nadzieję, że juniorska sekcja klubu będzie w przyszłym sezonie bardziej konkurencyjna. Liczy na to, że młodzi będą prezentować wyższą jakość niż w poprzednich sezonach.
Ehem19:15, 13.01.2024
1 0
Chyba nie są na tapecie. To nie poprawna forma. Mozna ich wziąć na tapet. Nie mozna robić z tego tapety xd 19:15, 13.01.2024
i już10:15, 15.01.2024
0 0
skąd te przygłupy udające dziennikarzy maja o tym wiedzieć? on bierze na tapetę i już. 10:15, 15.01.2024