Zamknij

Rywal na kolanach. Energa bez litości na inaugurację. Torunianie zgodnie z planem pokonali Morlin Ostróda w pierwszej kolejce Superligi

10:45, 09.09.2015 Michał Malinowski
Skomentuj Chen Weixing okazał się zdecydowanie lepszy od Adriana Więcka        Fot. M. Malinowski Chen Weixing okazał się zdecydowanie lepszy od Adriana Więcka Fot. M. Malinowski

Tenisiści stołowi Energi Manekina bez problemów ograli w Arenie Toruń Morliny Ostróda, w pierwszym meczu Superligi. To dobry znak przed czwartkowym meczem drugiej kolejki z Polonią Bytom. 

We wtorek, jako pierwszy na siatce w toruńskim zespole zaprezentował się powracający do Torunia Chen Weixing. Trener Adamiak był pełen obaw o formę Chińczyka. Okazało się, że niepotrzebnie. Jego rywal, Adrian Więcek nie sprawił mu zbyt wielu kłopotów, poza trzecim setem, w którym prowadził 10:7. Chińczyk wykazał jednak w końcówce więcej zimnej krwi, wygrywając ostatecznie 13:11. 

Kluczowy dla losów spotkania okazał się drugi pojedynek, w którym Cazuo Matsumoto zmierzył się z Michaiłem Pajkowem. Pierwszego seta Brazylijczyk wygrał 11:6, natomiast kolejne dwie odsłony były już znacznie bardziej wyrównane. Obronną ręką wychodził z nich jednak zawodnik Energi. Nerwowo było w drugim secie, w którym Matsumoto prowadził 10:7, jednak Rosjanin zdołał go dojść na jedno „oczko”.  Mimo to, drugi, jak i trzeci set padł łupem Brazylijczyka, który wygrał dwukrotnie do dziewięciu. 

- Zaważył przede wszystkim zwycięski mecz Cazuo Matsumoto, który pokonał Rosjanina Michaiła Pajkowa. Było widać, że z gości zeszło powietrze, a nam dodało to skrzydeł. Rywal będzie mocniejszy i równiejszy – mówi Grzegorz Adamiak.

W podobnym tonie wypowiadał się po meczu trener gości, Tomasz Krzeszewski

- Decydująca była druga gra. Gdyby w tym pojedynku, któregoś z dwóch pierwszych setów, udało się Pajkowowi wygrać, to dla wszystkich atmosfera meczu byłaby zupełnie inna. Gospodarze wtedy byliby pod większą presją – podkreśla Tomasz Krzeszewski.

Na koniec, Konrad Kulpa za rywala miał Belga Robina Devosa, który prezentuje dość agresywny styl gry. Pokazał to w drugim secie, którego wygrał 13:11. W pierwszym oraz w trzecim i czwartym, Konrad nie dał mu jednak żadnych szans, zwyciężając kolejno do: 4, 2 i 7

- Cieszę się, że udało mi się wygrać swój mecz. Po raz ostatni grałem  z Belgiem podczas zawodów Pro Tour i przegrałem. Miałem szansę się odegrać. Szkoda drugiego seta. Przestraszyłem się trochę, że w dalszej fazie meczu może być nerwowo. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. To też świadczy o tym, że jestem mocny psychicznie i wytrzymuje takie sytuacje – przyznaje Konrad Kulpa.

W czwartek podopieczni Grzegorza Adamiaka zmierzą się na wyjeździe z Polonią Bytom

(Michał Malinowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%