Siatkarki KT7 CNC Budowlanych Toruń przegrały w meczu na szczycie z ŁKS-em Łódź 2:3 po niezwykle ciekawym meczu. Podopieczne Mariusz Soi, w tiebreaku, miały nawet dwie piłki meczowe, których niestety nie wykorzystały.
To spotkanie było zapowiadane jako hit tej kolejki i faktycznie nie zawiodło swoim poziomem. Oba zespoły stworzyły kapitalne widowisko przy momentami fanatycznym dopingu toruńskiej publiczności. Tym spotkaniem, nasz zespół kończył rywalizację w rundzie zasadniczej w pierwszej lidze.
Pierwsza partia należała do przyjezdnych, które od samego początku narzuciły swój rytm gry. Łodzianki prowadziły 4:0, jednak po kilku minutach nasz zespół doszedł je i po ataku Marty Wiśniewskiej, to Budowlane wyszły na prowadzenie 7:6. Łodzianki jednak nie odpuszczały, uzyskując ponownie cztery punkty zaliczki (11:7). Gra przyjezdnych nakręcała się z minuty na minutę (18:14). I choć jeszcze w końcówce, torunianki zbliżyły się do rywalek (18:20), to końcówka należała do ŁKS-u, który triumfował 25:19.
(Fot. Tomasz Berent)
Drugi set przysporzył licznie zgromadzonym kibicom w Arenie Toruń wiele emocji. Wyrównana walka trwała do samego końca. W kluczowych piłkach, górą były torunianki, choć jeszcze przy stanie 23:21, to łodzianki były bliższe wyjścia na prowadzenie 2:0. Więcej zimnej krwi zachowały jednak gospodynie. Atak Ilony Gierak dał Budowlanym remis po 24, natomiast po ataku w siatkę Katarzyny Sielickiej, to podopieczne trenera Soi mogły się cieszyć ze zwycięstwa 26:24.
(Fot. Tomasz Berent)
Trzeci set toczył się pod wyraźne dyktando naszych siatkarek, który szybko zbudowały bezpieczną zaliczkę (4:1, 8:3). Torunianki były wyraźnie lepsze, a ich punktowy handicap ciągle rósł (16:5). Od tego momentu, nastąpiło duże rozluźnienie w szeregach Budowlanych. Traciły stopniowo przewagę, a i przerwy brane przez trenera Soją na niewiele się zdawały (21:18). Ostatecznie, wcześniej wypracowana przewaga pozwoliła toruniankom dowieźć zwycięstwo w tym secie do końca.
(Fot. Tomasz Berent)
W kolejnej odsłonie, ŁKS wziął rewanż za porażkę w poprzedniej partii. Świetnie radziła sobie Izabela Wasiak. To właśnie po jednym z jej ataków, przyjezdne prowadziły 16:11. Nasz zespół był kompletnie rozbity (12:20). Skuteczny atak Agaty Oleksy sprawił, że losy meczu musiały rozstrzygnąć się w tiebreaku. W nim najwięcej działo się w końcówce. Gospodynie prowadziły już 14:12, ale nie były w stanie wykorzystać dwóch piłek meczowych. ŁKS się obronił, a gdy w kolejnej akcji, w aut zaatakowała Ilona Gierak, był remis 14:14. Następnie ŁKS miał meczbola przy stanie 16:15, ale Agata Kucharczyk posłała zagrywkę w aut. Potem jednak skutecznie atakowała Oleksy, a mecz zakończył as serwisowy Izabeli Wasiak.
Teraz przed toruniankami walka w play-offach.
KT7 CNC Budowlani Toruń – ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (19:25, 26:24, 25:22, 18:25, 16:18)
Budowlani: Łukaszewska, Wilczyńska, Jaroszewicz, Lewandowska, Stachowicz, Wiśniewska, Siwka (libero) oraz Ryznar, Bąkowska (libero), Gierak, Gutkowska i Filipowicz.
Wyniki 23. kolejki:
SMS PZPS Szczyrk – Joker Świecie 1:3
AZS Politechnika Śląska Gliwice 0:3
Wisła Warszawa – Nike Węgrów 3:0
Silesia Mysłowice – KS Murowana Goślina 1:3
pauza: Karpaty Krosno
Tabela:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
1 | ŁKS | 19 | 45 |
2 | Budowlani | 20 | 43 |
3 | Wisła | 19 | 42 |
4 | Karpaty | 19 | 38 |
5 | Joker | 19 | 36 |
6 | Chemik | 19 | 30 |
7 | Nike | 19 | 20 |
8 | SMS | 20 | 19 |
9 | Silesia | 20 | 18 |
10 | KS Murowana | 19 | 14 |
11 | AZS | 19 | 13 |
0 0
Szkoda wygranego meczu
0 0
I tak wszystko rozstrzygnie się przy zielonym stoliku
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz