DJ czy zespół? Zapraszać z dziećmi? Jaki budżet ustalić? Przy organizacji wesela jest tyle pytań. Młode pary coraz częściej wspomagają się pomocą konsultantek ślubnych, czyli tak zwanych wedding planerek, aby ułatwić sobie stresujący moment przygotowań.
Ostatnio rozmawialiśmy z Agnieszką Szutą-Rusińską, konsultantką ślubną z Torunia, właścicielką firmy Just Love Weddings. Pani Agnieszka odpowiedział nam, na kilka pytań, które mogą nurtować podczas organizacji wesela.
Czy pary młode w Toruniu częściej wybierają duże, huczne wesela czy raczej małe, kameralne uroczystości rodzinne?
- W ostatnim czasie, nie tylko w naszym regionie, obserwuje się zmniejszenie wesel. Coraz więcej jest kameralnych uroczystości, w tym także samych obiadów weselnych oraz wesel na ok. 60-70 osób. Wpływa na to nie tylko sytuacja ekonomiczna, ale również zmiany społeczne, które możemy zauważyć. Rodziny w porównaniu do lat wcześniejszych, są coraz mniejsze, a młodzi ludzie bardzo często żyją w związkach partnerskich bez ślubu - odpowiada Agnieszka Szuta-Rusińska, specjalistka branży ślubnej.
Jeśli chcemy urządzić dużą tradycyjną imprezę (ślub w kościele, wesele na 100+ osób, poprawiny), od jakiej kwoty powinniśmy zacząć organizację, żeby wszystko wyszło dobrze? Czy 50 tysięcy złotych to wystarczająca kwota?
- Patrząc na obecne realia uważam, że minimalną kwotą przy organizacji dwudniowej imprezy (wesele, poprawiny) na ok. 100 osób jest 80- 90 tys. zł. W tej kwocie zawiera się menu dla 100 osób w uśrednionej cenie oraz bardzo podstawowy zakres pozostałych usług. Powiedziałabym, że jest to kwota realna, przy bardzo mocnym oszczędzaniu podczas organizacji wesela. Nie uwzględniam w niej noclegów dla gości, ani praktycznie żadnych dodatkowych atrakcji. Wybory par młodych są bardzo indywidualne, dlatego też trudno oszacować kwotę minimalną, ponieważ ceny usług są bardzo zróżnicowane.
Na jakie elementy wesela najczęściej przeznacza się największy budżet?
- Zdecydowanie największą część budżetu stanowi sala weselna. Elementy, przy których musimy liczyć się również z wyższym kosztem to obecnie najczęściej muzyka (zespół lub DJ), dekoracje oraz fotograf i filmowcy. Wszystko jednak zależy od indywidualnych preferencji par młodych. Ktoś może chcieć wyjątkową suknię ślubną lub specjalny pokaz, które będą droższe niż wyżej wymienione przeze mnie.
Ile czasu zajmuje organizacja wesela? Pół roku, rok, dwa lata? Jak szybko młoda para powinna się do tego zabrać? Kiedy doradza Pani rozpoczęcie przygotowań?
- Czas przygotowań to zazwyczaj 1-1,5 roku. Niegdyś ślub planowało się niekiedy dwa lata, zauważa się jednak trend skrócenia tego czasu, do poniżej roku. Uważam, że rok to optymalny czas. Najważniejszym czynnikiem jest tutaj jednak obiekt weselny i dostępność terminów. Jeśli mamy konkretnie sprecyzowane wymagania, jak ślub w sobotę w miesiącach letnich, warto sprawdzić wcześniej możliwości. Z doświadczenia wiem, że za długi czas planowania nie jest dobry, aczkolwiek warto dać sobie zapas czasu, aby móc na spokojnie wszystko załatwić. Jeśli para młoda chce skorzystać z usług wedding plannera, warto żeby zgłosiła się na samym początku swojej przygody z planowaniem.
Na koniec temat, który coraz częściej się pojawia i wzbudza mieszane opinie, czyli wesela bez dzieci. Czy to rozwiązanie zdobywa popularność? I co Pani jako profesjonalna wedding palnerka myśli o tym rozwiązaniu?
- Jak i w poprzednich pytaniach, tutaj również odpowiem – to zależy. Zależy przede wszystkim od preferencji i wizji pary młodej na ten dzień. Uważam, że para młoda ma prawo do wesela na własnych zasadach i jako gość weselny nie wyobrażam sobie obrazić się za to, że ktoś zaprosił mnie bez dziecka. Należy uszanować taką decyzję. Jeśli natomiast planujemy wesele z dziećmi i będzie ich sporo warto pomyśleć o animacjach dla najmłodszych, które są świetnym rozwiązaniem. Dzięki nim rodzice będą mogli skorzystać z zabawy, a dzieci będą miały mnóstwo radości. Na taką decyzję wpływa też na pewno relacja, którą mamy z gośćmi. Są dzieci bardzo nam bliskie, jak np. pociechy naszego rodzeństwa czy najbliższe kuzynostwo, których nie wyobrażamy sobie nie zaprosić oraz dzieci dalszej rodziny i znajomych. Z pewnością uważam, że przy odpowiednim zagospodarowaniu czasu i atrakcjach, dzieci nie muszą „przeszkadzać” w dniu ślubu. Natomiast z moich obserwacji wynika, że wesele, z zasady impreza głośna, której towarzyszy alkohol, nie jest miejscem dla bardzo małych dzieci, które po prostu męczą, a niekiedy też boją. Chyba, że zostaną spełnione przez rodziców odpowiednie warunki (słuchawki na uszach, oddalenie od skupisk, itp.).
Weronika Polichnowska w.polichnowska@ddtorun.pl
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz