130 kilometrów na godzinę miało jechać rządowe bmw wiozące Antoniego Macierewicza, które wczoraj zderzyło się z kilkoma innymi samochodami w Lubiczu Dolnym. Kto zawinił?
Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło informację, że w karambolu pod Toruniem brały udział dwa rządowe auta - w jednym pasażerem był minister Antoni Macierewicz. Śledztwo w tej sprawie przejęła żandarmeria wojskowa.
[ZT]8653[/ZT]
Wszystkie okoliczności wypadku pozostają niejasne. Z nieoficjalnych informacji wynika, że czarne bmw jechało z bardzo dużą prędkością i nie zdołało wyhamować na czerwonym świetle.
- Te samochody jechały naprawdę bardzo szybko. Mieszkam niedaleko miejsca zdarzenia i widziałem co się stało. Ograniczenie prędkości w tym miejscu to 50 kilometrów na godzinę. Dwa czarne bmw pędziły znacznie szybciej, jechali jak jacyś idioci! - relacjonuje świadek zdarzenia pan Marcin.
Nasz rozmówca przesłał także film z miejsca wypadku.
Auto z Macierewiczem w środku uderzyło w renault, którego pasażerem była pani Ewelina. Udało nam się z nią skontaktować. To były dla niej straszne chwile.
- Mój mąż widział w lusterku, co za chwilę się stanie. Zdążył tylko powiedzieć, że mamy się trzymać - opowiada poszkodowana. - Te samochody jechały tak szybko, że nie było możliwości, aby wyhamowały. Prawdopodobnie kierowca x5, widząc czerwone światło, zaczął hamować i uderzył w lawetę. Ta całą siłą uderzyła w bmw, którym jechał minister i jego kolega, a oni uderzyli w nas. Całe szczęście, mąż próbował uciekać i stało się tylko tyle.
Pani Ewelina jeszcze nie może zapomnieć o tym, co przeżyła podczas kraksy.
- Jak szybko trzeba pędzić, żeby tak skasować x5? Przecież ona nie ma pół przodu a ta druga tylu i boku! Moje dzieci płakały, były po prostu przerażone. Karetka zabrała mnie i kolegę pana ministra do szpitala. Moje dzieci i mąż zostali na kilkadziesiąt minut na zimnie. Z tego, co mówił mi mąż, jedynie straż pożarna wiedziała, co ma robić - dodaje pani Ewelina.
Jej samochód został zabezpieczony przez policję.
Cała sytuacja bardzo wzburzyła internautów, pod postem na fanpage'u Dzień Dobry Toruń na Facebooku, napisali kilkaset komentarzy.
Więcej komentarzy znajdziecie na naszym facebookowym profilu
Omg14:53, 26.01.2017
4 0
Dość juz tych wypadków ,proszę! 14:53, 26.01.2017
Mic16:52, 26.01.2017
10 0
Gdyby jechali 130 to kierowca zdążył by wyhamować. Jest tam dostateczną widoczność żeby zareagować przed czerwonym światłem lub korkiem jaki się tam robi. Chyba ze jechało się 180~200 16:52, 26.01.2017
Drajwer17:06, 26.01.2017
1 8
Nie bronię urzedasow, ale macie super radary we wzroku że twierdzicie że 130 jechali 17:06, 26.01.2017
elo17:17, 26.01.2017
5 0
tylko 3 komentarze?troche mało jak na taka aferę.... szkoda ze za nowe X5 zapłaca podatnicy... 17:17, 26.01.2017