Nowe fakty w sprawie postrzelenia Marcina Lewickiego. Okazuje się, że podobnych incydentów w Toruniu mogło być więcej. Policja prowadzi intensywne śledztwo. Niewykluczone jest celowe postrzelenie.
[ALERT]1755671997150[/ALERT]
W piątek wieczorem (15 sierpnia) na skrzyżowaniu ul. Traugutta i Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu doszło do niecodziennego i groźnego zdarzenia. Toruński dziennikarz portalu O2.pl, Marcin Lewicki, został trafiony w oko śrutem z wiatrówki. Do zdarzenia doszło, gdy stał motocyklem na światłach, mając lekko uchyloną szybę kasku.
[ZT]70503[/ZT]
Lewicki natychmiast trafił do szpitala. W poniedziałek przeszedł drugą, blisko 10-godzinną operację.
– Moi Drodzy, jestem po drugiej operacji oka, która trwała prawie 10 godzin. Mogę tylko potwierdzić, że z oka wyjęto mi śrut od wiatrówki
– poinformował dziennikarz w mediach społecznościowych.
[FOTORELACJANOWA]13677[/FOTORELACJANOWA]
Portal O2.pl, w którym Lewicki pracuje, ujawnił, że nie był on jedyną ofiarą. Dzień przed jego postrzeleniem w tym samym miejscu miał ucierpieć inny motocyklista. Mężczyzna, podczas postoju na światłach poczuł uderzenie w nogę, a chwilę później odkrył w niej wbity śrut.
Jak relacjonuje, jego koledzy także mieli być wcześniej celem podobnych ataków – jeden z nich został trafiony w kombinezon, a inny w kask. Motocyklista natychmiast zgłosił sprawę na policję i wskazał okna kamienicy, z której miały paść strzały.
– Policjanci rozmawiali z mieszkańcami, pukali do drzwi, ale nikt nie otworzył
– powiedział w rozmowie z O2.pl.
Funkcjonariusze zabezpieczyli śrut, a motocyklista złożył zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej.
Toruńska policja potwierdza, że sprawa jest traktowana priorytetowo.
– Ze wstępnych informacji wynika, że motocyklista został uderzony w oko niezidentyfikowanym, najprawdopodobniej metalowym przedmiotem. Dotychczas w sprawie wykonano szereg czynności procesowych i pozaprocesowych, które mają na celu wyjaśnienie wszelkich okoliczności
– przekazała nam asp. Dominika Bocian, oficer prasowa KMP w Toruniu.
Jak ustaliliśmy, śledczy badają najprawdopodobniej także inne incydenty, które miały miejsce w ostatnich dniach. Akta sprawy trafiły już do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód z wnioskiem o wszczęcie śledztwa. Na razie jednak nikt nie został zatrzymany.
Alert: Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩
Daniel Wiśniewski [email protected]