Czy naprawdę doszło do niebezpiecznej sytuacji na Rubinkowie? Jedna z działaczek Konfederacji alarmuje o incydencie z udziałem imigranta. Wystosowała w tej sprawie apel do miejskich władz.
Do Prezydenta Miasta Torunia Pawła Gulewskiego oraz radnych miejskich wpłynął oficjalny apel od Agnieszki Szumilas-Hermanowicz z Konfederacji Korony Polskiej. Działaczka Konfederacji zaapelowała o podjęcie pilnych działań mających zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców. Jej zdaniem zagrożenie mają stanowić „ciemnoskórzy imigranci zaczepiający nieletnich w przestrzeni publicznej”.
W piśmie, datowanym na 24 lipca, Szumilas-Hermanowicz opisuje sytuację, do której miało dojść dzień wcześniej (23 lipca) na toruńskim Rubinkowie. Jak twierdzi, skontaktowała się z nią przerażona ofiara zdarzenia – 14-letni chłopiec, który miał zostać zaczepiony przez imigranta proszącego o pieniądze.
Autorka apelu wyraziła zaniepokojenie i zażądała m.in. wzmocnienia patroli, ścisłej współpracy z odpowiednimi służbami w celu deportacji podejrzanych osób i działań edukacyjnych wśród młodzieży.
Chcieliśmy potwierdzić, czy opisana sytuacja została zgłoszona do Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Jak ustaliliśmy, żadne zawiadomienie dotyczące zdarzenia z udziałem nieletniego i osoby proszącej o pieniądze w rejonie Rubinkowa nie wpłynęło do toruńskiej komendy 23 lipca.
Czy prezydent odpowie? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Gabinetu Prezydenta. Dowiedzieliśmy się, ze apel członkini Konfederacji Korony Polskiej formalnie wpłynął do Urzędu Miasta 25 lipca. Jak poinformowała nas Paula Gałązka z Referatu Prasowego UMT, odpowiedzi w imieniu prezydenta udzielił w poniedziałek 29 lipca jego zastępca, Rafał Pietrucień.
Zapytaliśmy również, jak Urząd Miasta Torunia odnosi się do nasilającej się obecnie w przestrzeni publicznej narracji antyimigranckiej, która wykorzystywana jest coraz śmielej lokalnej polityce.
W przesłanym stanowisku UMT czytamy:
"Z niepokojem obserwujemy próby wykorzystywania lęków i uprzedzeń w celach politycznych. Język wykluczenia, dehumanizacji i nienawiści nie może mieć miejsca w przestrzeni publicznej – szczególnie w naszym mieście, które przez wieki rozwijało się dzięki różnorodności i współpracy między narodami.
Toruń jest miastem otwartym, szanującym godność każdego człowieka – niezależnie od jego pochodzenia, wyznania czy statusu społecznego. Migracje są naturalnym i wielowiekowym zjawiskiem, które towarzyszy rozwojowi społeczeństw. Wiele osób przybywających do Polski i Torunia wnosi cenny wkład w życie lokalnej społeczności – pracują, uczą się, rozwijają lokalną gospodarkę i wzbogacają nasze miasto kulturowo.
Apelujemy do wszystkich mieszkańców i przedstawicieli życia publicznego o zachowanie odpowiedzialności w słowie i działaniu. Wspólnym wysiłkiem powinniśmy budować społeczność opartą na wzajemnym szacunku, solidarności i otwartości – wartości, które są fundamentem zarówno naszej historii, jak i przyszłości.
Toruń pozostaje miastem bezpiecznym, przyjaznym i otwartym – dla wszystkich."