Strażnicy miejscy udzielili pomocy mężczyźnie porażonemu prądem. 40-latek sam próbował wezwać pomoc, zatrzymując auta na ul. Polnej.
[ALERT]1753959926642[/ALERT]
Nietypowa interwencja toruńskich strażników miejskich miała miejsce w poniedziałek 28 lipca wieczorem. Około godziny 19. dyżurny przyjął zgłoszenie o osobie, która miała w stanie nietrzeźwym chodzić po ulicy Polnej i zatrzymywać przejeżdżające samochody.
Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Strażnicy szybko zlokalizowali wskazanego mężczyznę. Okazało się, że jego zachowanie nie wynikało najprawdopodobniej z nietrzeźwości, ale z poważnych obrażeń. 40-latek był wyraźnie osłabiony, miał poranione ręce i problemy z poruszaniem się.
Po krótkiej rozmowie wyszło na jaw, że chwilę wcześniej próbował wyciągać kable z terenu pobliskiego Fortu. W trakcie tej czynności został porażony prądem i stracił przytomność. Gdy odzyskał świadomość, z trudem dotarł do ul. Polnej i próbował zatrzymywać samochody, by ktoś wezwał pomoc.
Strażnicy miejscy natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie. Stan poszkodowanego był na tyle poważny, że podczas oczekiwania na ratowników tracił przytomność. Po przyjeździe karetki, medycy zdecydowali o przewiezieniu 40-latka do szpitala.
Mundurowi udali się też na teren, gdzie miało dojść do porażenia. Znaleźli tam rower, narzędzia oraz miejsce, z którego mężczyzna prawdopodobnie wyciągał przewody. Wezwano Pogotowie Energetyczne i Policję, która prowadzi dalsze czynności.
Alert: Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩
1 0
Ot, kara. Zmądrzeje czy znów pójdzie po druty?