To już pewne. Marsz milczenia przejdzie przez Toruń. Znamy datę

Już wkrótce ulicami Torunia przejdzie marsz milczenia ku pamięci Klaudii K., brutalnie zamordowanej w Parku Glazja. Organizatorzy potwierdzili, że zgromadzenie zostało oficjalnie zatwierdzone i odbędzie się legalnie.

[ALERT]1751362457186[/ALERT]

Brutalna napaść na 24-latkę wstrząsnęła całym miastem. Klaudia, wracająca z nocnej zmiany, została zaatakowana przez 19-letniego obywatela Wenezueli. Mężczyzna był nietrzeźwy, zadał jej kilkanaście ciosów ostrym narzędziem. Po ponad dwóch tygodniach walki o życie, 27 czerwca kobieta zmarła w szpitalu.

W poniedziałek (30 czerwca) informację o śmierci Klaudii potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Toruniu.

[ZT]68869[/ZT]

– W piątek 27 czerwca ze szpitala napłynęły tragiczne informacje. Klaudia K. zmarła. Mogę potwierdzić tę informację. Młoda kobieta nie żyje. Prokuratura będzie teraz wykonywać dalsze czynności, bowiem okoliczności tej sprawy się zmieniły

– przekazał w rozmowie z TVP rzecznik prokuratury Andrzej Kukawski.

Marsz w niedzielę. Bez barw politycznych, w ciszy i zadumie

Marsz milczenia został zaplanowany na niedzielę, 6 lipca. Rozpocznie się o godz. 15:00 na toruńskim Starym Rynku. Trasa poprowadzi ulicami Szeroką, Królowej Jadwigi, przez Plac Świętej Katarzyny i Dobrzyńską. Zakończenie zaplanowano około 16:30 w Parku Glazja – miejscu tragedii.

– Oficjalnie potwierdzam, że Marsz Milczenia przejdzie ulicami naszego miasta legalnie. Idziemy ponad podziałami, bez barw politycznych, w milczeniu z poszanowaniem Klaudii oraz jej bliskich

– poinformował organizator marszu Przemysław J. Binkowski.

Do udziału w wydarzeniu zachęca również drugi organizator, Przemysław Deczyński.

– Zachęcamy wszystkich uczestników Marszu o zabranie ze sobą białej róży – symbolu czystości i niewinności, jako formy uczczenia pamięci ś.p. Klaudii. Niech morze białych róż zaleje Glazję

– apeluje Deczyński.

Sprawcy grozi dożywocie

19-letni Wenezuelczyk został zatrzymany tuż po ataku. Odmówił składania wyjaśnień. Policja zabezpieczyła monitoring, przesłuchała świadków, prokuratura zleciła ekspertyzy. Po śmierci kobiety zarzut usiłowania zabójstwa zostanie najprawdopodobniej zmieniony na dokonanie zabójstwa. Sprawcy grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.