To on wywołał pożar, który zadymił całe miasto! Znamy personalia podpalacza z Rubinkowa

Po gigantycznym pożarze składowiska opon, który zadymił niemal cały Toruń, sprawą zajęła się prokuratura. Wiadomo już, kto miał doprowadzić do zaprószenia ognia.

W poniedziałek, 23 czerwca, w godzinach porannych doszło do groźnego pożaru na terenie dawnej Elany przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie 75R w Toruniu. Płonęło składowisko opon należące do firmy Euro-Ceramika. Nad Rubinkowem uniosła się potężna, czarna chmura dymu, widoczna niemal w całym mieście i okolicznych miejscowościach. Do akcji przystąpiły liczne zastępy straży pożarnej.

[FOTORELACJANOWA]13360[/FOTORELACJANOWA]

Chciał sprawdzić, czy paliwo się pali...

Jak poinformował prok. Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu, nadzorowane jest już postępowanie przygotowawcze. Śledczy przeprowadzili oględziny, przesłuchali świadków i zabezpieczyli zapisy monitoringu.

Z ustaleń wynika, że do zaprószenia ognia doszło w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania pracownika firmy Euro-Ceramika.

Według prokuratury, 34-letni Paweł P. w trakcie przelewania paliwa postanowił sprawdzić palność substancji. Podpalił w tym celu szmatkę nasączoną paliwem, co doprowadziło do zapłonu zbiornika typu mauser. Ogień szybko objął również wózek widłowy i składowisko opon.

Gigantyczny pożar i 60 tys. zł strat

26 czerwca prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut nieumyślnego sprowadzenia pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Wstępnie oszacowano, że szkody wyrządzone właścicielowi firmy przekraczają 60 tysięcy złotych.

Paweł P. przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, ale odmówił składania wyjaśnień. Zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego – podejrzany musi stawiać się dwa razy w tygodniu na Komisariacie Policji Toruń-Rubinkowo.

Mężczyzna był wcześniej karany za niealimentację, ma wykształcenie średnie. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.