Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy wieżowca przy Raszei w Toruniu w końcu mogą odetchnąć. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, z której wynika, że mieszkanie zajmowane do niedawna przez patostreamerów jest puste.
[ALERT]1715931033279[/ALERT]
Od wielu miesięcy mieszkańcy osiedla Na Skarpie byli świadkami dantejskich scen emitowanych w internecie, do których dochodziło w jednym z wieżowców. Głównymi bohaterami tych kontrowersyjnych transmisji byli Mariusz i Jaca, dawniej znani ze "współpracy" z Danielem Magicalem i jego matką Małgorzatą.
Transmisje na żywo z mieszkania Mariusza i Jacy stały się znane z wszechobecnego brudu, alkoholu i ciągłych awantur. Często kończyły się one interwencją policji, która była wzywana przez zaniepokojonych sąsiadów. Wiele razy obaj panowie, z powodu stanu upojenia alkoholowego, trafiali na izbę wytrzeźwień.
Wszystko na to wskazuje. Ostatnio w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że patostreamy na Raszei mogą w końcu dobiec końca. Na TikToku opublikowano film, z którego wynika, że w mieszkaniu Mariusza interweniowały służby. Właściciel lokalu został odwieziony do szpitala psychiatrycznego na przymusowy odwyk, gdzie ma spędzić kilka tygodni.
Z nagrania wynika, że kilka godzin później, przy Raszei znów pojawili się policjanci, którzy tym razem zawieźli Jacę na rozprawę sądową. Po jej zakończeniu mężczyzna wrócił do mieszkania, ale usłyszał od sąsiadki, że nie może już mieszkać w dotychczasowym lokum.
Z nagrania opublikowanego na TikToku dowiadujemy się, że Jaca, po tym jak dowiedział się o swojej sytuacji mieszkaniowej, zadzwonił na pogotowie, skarżąc się na ból nogi. Ostatecznie jednak nie został przyjęty do szpitala i noc spędził w noclegowni.
Sprawę skomentował Daniel Zwierzyński, jeden z najpopularniejszych patostreamerów w Polsce. Powiedział, że to nie jego wina, że Jacek wylądował na ulicy. Dodał też, że mężczyzna miał szansę na to, żeby wyjść na prostą. Miano mu proponować m.in. wyjazd do siostry do Szwecji.
- Mieli ode mnie na początku pomoc, dopóki ktoś nie zaczął nimi rządzić. Cały czas mieli za darmo alkohol, pili do nieprzytomności
- powiedział Magical.
Dla mieszkańców osiedla Na Skarpie może to oznaczać koniec uciążliwych i kontrowersyjnych patostreamów, które zakłócały ich codzienne życie. Pozostaje mieć nadzieję, że interwencje służb przyniosą trwały spokój i porządek w tej części miasta.