Radni miejscy też potrafią się ze sobą pokłócić i wbić nawzajem "szpilę". Rada jest miejscem dyskusji i dialogu, ale jak się okazuje, nawet błahe sytuacje mogą prowadzić do eskalacji konfliktów. Tym razem zarzewiem ognia było rondo a dokładnie jego nowa nazwa.
Historia zaczęła się gdy radni klubu "Platforma Obywatelska. Koalicja Obywatelska Toruń" złożyli do Rady Miasta projekt o nadanie rondu, łączącego ulice Grudziądzką, Warneńczyka i Bażyńskich, nazwy "Praw Kobiet". Jednak ten sposób działania nie spodobał się niektórym członkom rady. W czwartek (19 października), przed sesją, rozmawialiśmy z radnymi na temat projektów, jakie będą na radzie poruszane. Jednym z nich było właśnie wcześniej wspomniane rondo.
- Na sesji wracają sprawy nazewnicze między innymi rondo “Praw Kobiet”. Zobaczymy, jak radni toruńscy tej kadencji zapatrują się na prawa kobiet, bo wiemy i słyszymy, że powstał konkurencyjny projekt na to samo rondo
- mówił członek klubu Aktywni dla Torunia, Maciej Krużewski.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się już na poprzedniej radzie. Od tego czasu wpłynął drugi wniosek nazewniczy dotyczący tego samego ronda. Zgodnie z drugim projektem rondo miałoby się nazywać imieniem "Anny Wazówny".
- No jak państwo mogą się domyślać, to kwestia polityczna. Tak naprawdę dla tych, którzy chcą to utrącić, nie chodzi o Annę Wazównę, ani o prawa kobiet - dodaje
Krużewski.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy przewodniczącego Rady Miasta Torunia.
- Mieliśmy do tej pory taki zwyczaj Radzie Miasta, że kwestie związane z wyróżnieniami, z nazwami ulic, instytucji, uzgadnialiśmy wspólnie. No dowiedzieliśmy się na ostatniej sesji, że to uzgodnienie już nie obowiązuje
- mówił Marcin Czyżniewski, przewodniczący Rady Miasta Torunia.
Przewodniczący rady wskazuje, że nie nazwa jest tu problemem, tylko sposób złożenia propozycji nazewniczej.
- Stąd złożyliśmy swój własny wniosek. Ten drugi wniosek to jest wniosek naszego klubu Wspólny Toruń, o nadanie rondu imienia Anny Wazówny. Będziemy dzisiaj o obu tych wniosek dyskutować. Niestety, Komisja Kultury nie zdążyła się tymi wnioskami zająć. To było miejsce na dyskusję, ale w tym czasie odbywała konferencja prasowa, co uniemożliwiło taką dyskusję, więc będziemy dyskutować pewnie i w klubach, i na sesji na ten temat - dodaje Marcin Czyżniewski.
Można powiedzieć, że zgodnie z powiedzeniem "ogień zwalczaj ogniem", klub radnych Wspólny Toruń chciał zaszachować radnych z Koalicji. Czy to się udało?
Podczas 60. sesji Rady Miasta doszło do kolejnego czytania oraz do głosowania nad nazwą. Od teraz ulice Grudziądzką, Warneńczyka i Bażyńskich łączyć będzie "Rondo Praw Kobiet".