Niezbyt długo mieszkańcy mogli cieszyć się z przystanku kolejowego Toruń Katarzynka. Zainteresowanie nim było nikłe. Na dodatek był problem z dotarciem do niego i w związku z tym został zamknięty do odwołania.
Stacja Toruń Katarzynka powstała w pobliżu osiedla JAR w ramach rewitalizacji linii kolejowej nr 207 na odcinku Toruń Wschodni - Chełmża. Jest wynikiem porozumienia zawartego pomiędzy PKP Polskie Linie Kolejowe a Gminą Miasta Toruń, przy współudziale Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Przystanek został uruchomiony na początku września. Jak informowało w sierpniu miasto, do stacji prowadzi nowopowstały ciąg pieszo-rowerowy o długości 400 metrów. Docelowo zostanie on połączony z tym osiedlem, poprzez planowane na skrzyżowaniu ulic Strobanda i Grudziądzkiej rondo, które będzie wyposażone w przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerzystów.
- Do czasu wybudowania ronda planowano stworzenie tymczasowego przejścia przez „krajówkę" w sąsiedztwie stacji kolejowej. W tym celu została zlecona analiza bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jej autorzy nie zalecają wyznaczania przejścia dla pieszych w analizowanym obszarze. Wyznaczenie przejścia w tym miejscu, nawet sterowanego sygnalizacją świetlną, stanowiłoby duże zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, zarówno dla pieszych, jak i dla pojazdów, przez np. najechania tylne, gwałtowne hamowanie oraz nieprzewidziane manewry podczas wyprzedzania i nagłego zbliżania się do przejścia dla pieszych
- informowali urzędnicy.
Z początkiem października pociągi się już tam nie zatrzymują. "Przystankiem widmo" zainteresowały się ogólnopolskie media, między innymi TVN24. Okazuje się, że magistrat nie zamierza na ten moment wyznaczać przejścia dla pieszych w tym rejonie. Potwierdza to dyrektor wydziału gospodarki komunalnej.
- Prezydent powiedział, że nie wybuduje przejścia, ponieważ jako magistrat nie byliśmy w ogóle na to przygotowani. W planach miasta nigdy lokalizacja tego przystanku ani wynikająca z tego budowa tunelu pod drogą krajową nr 91 nie była brana pod uwagę
- mówił w rozmowie z TVN24 Marcin Kowallek.
- W takim układzie nie pozostaje nic innego jak usiąść na ławeczce i czekać na pociąg, ale nie ten pociąg, który i tak się tu nie zatrzyma, ale czekać na moment aż urzędnicy znajdą sobie pociąg do zdrowego rozsądku
- podsumował swój materiał Mariusz Sidorkiewicz z TVN.
Michy07:06, 09.10.2023
Bareja wiecznie żywy :) 07:06, 09.10.2023
antylysy08:13, 09.10.2023
W planach nie było przejścia? A niech łysy wytłumaczy dlaczego nie można było go zaplanować już wtedy gdy robili drogę rowerową do granicy miasta, która miała się łączyć z drogą do Chełmży zrobioną po stronie powiatu - miała, bo oczywiście miasto zrobiło swoją z jednej strony drogi krajowej, a powiat z drugiej i w efekcie nie ma legalnego połączenia tych dróg rowerowych, a ludzie przebiegają z rowerami przez ruchliwą jezdnię i tory (a PKP z miastem stara się im to jak może utrudniać, zamiast zrobić przejście). Jaki prezydent, tacy urzędnicy. 08:13, 09.10.2023
ggggggggggggg08:19, 09.10.2023
nie dogadali się za długa droga z jednej strony placu na drugą, zarząd retro nie ma siły na spacery🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 08:19, 09.10.2023
urząd08:39, 09.10.2023
Jako Torunianin pytam, kto z imienia i nazwiska jest za to odpowiedzialny i ile jako mieszkaniec miasta zapłaciłem za ten bubel. Skończyć z betonem blokującym rozwój Torunia, blokującym wysokie biurowce i rozbudowę miasta. Z A1 wjeżdżamy do Torunia w wiosce Lubicz, dziura za Uniwersamem, a dalej ruiny, przystanek PKP nowy ale nieczynny do momentu aż będzie wymagał remontu. 08:39, 09.10.2023
Podatnik 11:49, 09.10.2023
Teraz Urząd Marszałkowski i Urząd Miasta mówią, my nie jesteśmy winni, to oni. Jest jednak odpowiedzialność za nieprawidłowe gospodarowanie finansami publicznymi. Czy urzędnicy zrobili wszystko, aby teraz mienie komunalne było wykorzystywane zgodnie z celem. Kto odpowiada za niegospodarny wydatek środków publicznych? 11:49, 09.10.2023
opozyc12:04, 09.10.2023
Trzeba zaprosić NIK 12:04, 09.10.2023
Mieszkaniec Torunia 12:10, 09.10.2023
Ktoś zaplanował, nadzorował i odpowiada za tą inwestycję. Kto? Czy jak zwykle nie ma winnych? Ludzie wydano już dużo pieniędzy, a to nie koniec. Samo rondo ma kosztować 10 mln. I wszystko to, aby wsiadały na tym przystanku dwie osoby? Robił ktoś w ogóle analizy, czy przystanek jest potrzebny? Jak tak to gdzie te analizy mogę przejrzeć? 12:10, 09.10.2023
A14:16, 09.10.2023
Za tyle pieniędzy można by zrobić coś naprawdę potrzebnego ludziom. Szkoda.
P.S. Ta akcja plasuje się wysoko w mojej liście Porypanych Inwestycji Torunia. 14:16, 09.10.2023
Dr Oko 14:23, 09.10.2023
Czy takie dobry gospodarz wydaje kasę na tak wątpliwie potrzebne inwestycje w sytuacji, że Szpital Miejski to praktycznie bankrut? 14:23, 09.10.2023
pasażer18:51, 09.10.2023
raz udało sie pojechać stamtąd - do Grudziadza na godzinkę musiałem niespodziewanie wyskoczyć i wsiadły ze mna 3 osoby a wysiadłem ja i 1 babka spowrotem...Rozwiązanie jest BARDZO PROSTE I TANIE --odrazu przy przystanku zrobić przejście z światłami na przycisk a po drugiej stronie wyciąc 5 drzewek i zrobić 10metrów chodnika --tam jest droga dla rowerów,chodniki,neuca i pętla autobusowa --przystanek jest w IDEALNYM miejscu bo od wyjscia z np.autobusu MZK w ciagu 1 (jednej)minuty jest się na stacji i tylko kretyn i idiota twierdzi że zbyt niebezpiecznie tam na przejście--widziałem przejscia w dużo gorszych miejscach a jak tu jeden idiota wjedzie w drugiego to zapłaci ale myslę że wypadków nie będzie wiecej niż na innych przejsciach...To można zrobić w ciagu 2-3 dni...Na co ci kretyni czekają?? 18:51, 09.10.2023
Marcus 12:16, 09.10.2023
12 0
NIK i może CBA. Kto zarobił na tym przystanku? Komu najbardziej zależało na jego powstaniu? Nic nie sugeruje, ale pytań jest wiele. I najważniejsze kto odpowiada personalnie za nieprofesionalne przeprowadzenie inwestycji? Przecież prace budowlane nie powinny ruszyć zanim nie będzie zapewnienia, że powstanie przejście. 12:16, 09.10.2023