W poniedziałek (20 września) w lasku przy Bema doszło do ataku nożownika. Zaatakowana kobieta ledwo uszła z życiem. Dotarliśmy do informacji, z których wynika, że podejrzany mężczyzna został wypuszczony na wolność.
Przypomnijmy, we wtorek (20 września) jako pierwsi w Toruniu informowaliśmy o ataku nożownika. Mężczyzna dzień wcześniej zaatakował kobietę nożem zadając jej cios w szyję.
[ZT]40837[/ZT]
O zdarzeniu poinformował nas jeden z Czytelników.
- Wiecie co się stało w lasku przy Bema? Podobno doszło tam do ataku nożownika. Słyszałem, że ktoś tam zginął...
- poinformował nas mężczyzna
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się do mundurowych. Toruńska policja nie udzieliła nam jednak informacji w tej sprawie, jednocześnie odsyłając do prokuratury, która potwierdziła, że w lasku przy Bema doszło do ataku z użyciem noża. Prokuratura nie ujawniła, czy poszkodowana jest ranna. Wiadomo było jedynie, że nikt nie zginął.
Jak udało nam się ustalić, kobieta została zaatakowana nożem w szyję i ledwo uszła z życiem. Nasz Informator mówi, że w sprawie zatrzymano mężczyznę, ale został już wypuszczony na wolność. Z nieoficjalnych informacji wynika, że to nie on zaatakował i w związku z tym trwają poszukiwania "prawdziwego" sprawcy.
O komentarz po raz kolejny poprosiliśmy toruńską prokuraturę, która na ten moment nie potwierdza naszych ustaleń.
- Nie posiadam nowych informacji w tej sprawie. Mogę jedynie powiedzieć, że we wtorek wieczorem (20 września - przyp. red.) prokurator prowadzący śledztwo w tej sprawie miał otrzymać akta
- mówi w rozmowie z portalem Dzień Dobry Toruń prokurator Jarosław Kilkowski.
Do tematu będziemy wracać.