Toruń: kto wygra wojnę o zamek? Miasto odpowiada na zarzuty. 

Zamek Dybowski przetrwał wojny szwedzkie, jego mury wytrzymały ataki wrogich wojsk i inne zawieruchy dziejowe. Pomimo przeciwności losu i wielu niesprzyjających warunków udało się znaleźć grupę zapaleńców, gotowych uczynić z tego miejsca kolejną atrakcję Torunia.

Fundacja "Zamek Dybów i Gród Nieszawa" zaczęła swoją działalność na zamku ponad trzy lata temu od wywiezienia kilogramów śmieci i uporządkowania terenu ruin XV-wiecznego zamku. Obecnie przedstawiciele Fundacji chcą zrezygnować z dzierżawy i zwrócić administrację terenu Gminie Miasta Toruń. Umowa dzierżawy warowni na lewym brzegu Wisły, podpisana przez Fundację „Zamek Dybów i Gród Nieszawa” oraz miasto Toruń w 2016 r., miała obowiązywać 25 lat.

Dużym echem odbiła się wiadomość o rezygnacji z dzierżawy ruin zamku w mediach społecznościowych. Jak czytamy w poście, zamieszczonym na FB Fundacji, od 1 lipca 2019 r. aż do odwołania Zamek Dybów będzie udostępniany dla zwiedzających indywidualnych w nieregularnych godzinach – zgodnie z bieżącymi możliwościami Fundacji. Za utrudnienia przepraszamy – zaznaczają przedstawiciele Fundacji.

- Niestety przez ostatnie trzy lata mimo ogromnych starań z naszej strony nie udało się wypracować systemowych rozwiązań dotyczących współpracy zarządcy obiektu, tj. Fundacji, z właścicielem, czyli Gminą. W związku z tym aktualnie nie posiadamy możliwości finansowych i organizacyjnych, aby skutecznie realizować opiekę nad zamkiem na rzecz Gminy – czytamy w poście.

Jednak miasto nie odpuszcza, umowa zobowiązuje. Toruński magistrat oczekuje, że Fundacja „Zamek Dybów i Gród Nieszawa” wywiąże się ze swoich zobowiązań wobec Torunia wynikających z umowy na dzierżawę Zamku Dybowskiego.

W oświadczeniu wydanym przez Urząd Miasta Toruń, czytamy, że w zamian za dzierżawę Fundacja zobowiązała się wobec miasta i jego mieszkańców, do zagospodarowania terenu Zamku na potrzeby prowadzenia działalności kulturalno-gospodarczej, rekreacji i obsługi ruchu turystycznego.

Zgodnie z zapisami umowy Fundacja przyjęła na siebie wykonanie własnym staraniem i na własny koszt, w ciągu kolejnych sześciu lat, następujących prac:

- uporządkowania nawierzchni dziedzińca z uczytelnieniem śladów pierwotnego ukształtowania i zagospodarowania, uzupełnienia i przełożenia bruku;

- urządzenia drogi dojazdowej do ruin Zamku Dybowskiego;

- wykonania wodociągu;

- wykonania kanalizacji i odprowadzenia wód deszczowych;

- wykonania oświetlenia drogi dojazdowej oraz terenu otaczającego Zamek;

- wykonania zadaszenia wieży bramnej, adaptacji izby straży i poddasza oraz urządzenia ogólnodostępnego niepłatnego parkingu dla obsługi Zamku;

Fundacja zobowiązała się również do bieżących napraw murów zamkowych, opieki nad zielenią, koszenia trawy i utrzymania czystości na okolicznym terenie. A także do ponoszenia bieżących kosztów energii elektrycznej, wody, odbioru ścieków i odpadów, utrzymania czystości w obiekcie, ubezpieczenia, itp. I dodatkowo zorganizowania w każdym roku co najmniej dwóch imprez historyczno-kulturalnych otwartych dla publiczności.

Dodatkowo – jak zaznacza Urząd Miasta Toruń – Fundacja ma możliwość pozyskiwania środków publicznych, z czego korzysta - w okresie 2017-2019 miasto przekazało jej ponad 380 tys. zł dotacji, na realizację około 20 projektów, a poziom dofinansowania w latach 2017-2018 wahał się w przedziale 60-70% kosztów realizacji dofinansowanych projektów.

Obecnie, w związku ze złożoną przez prezesa Fundacji „Zamek Dybów i Gród Nieszawa” prośbą o wcześniejsze rozwiązanie umowy dzierżawy terenu wraz z ruinami Zamku Dybowskiego, miasto ustala stopień realizacji zadań, do których Fundacja zobowiązała się w 2016 r., podpisując umowę z Gminą Miasta Toruń. Dopiero po uzyskaniu szczegółowych informacji o poziomie wykonania zobowiązań będzie można podejmować rozstrzygnięcia dotyczące dalszego biegu umowy.