Miała być wizytówka centrum. Jest nocny azyl na libacje, spanie i „miłosne uniesienia”. Po miesiącach czekania miasto postawiło na Placu Wolności nowoczesną, całodobową toaletę za 212 tys. zł. Wejście 2 zł, automatyka, przewijak, przycisk pomocy — full wypas. Tyle że… załatwianie potrzeb to dziś ułamek tego, co się tam dzieje.
Straż miejska ma ten adres wpisany na stałe w rozkład nocy.
- Każdy nocny patrol zaczyna od kontroli toalety na Placu Wolności. Mamy klucz, wchodzimy i sprawdzamy wnętrze. Robimy to na początku służby i - w razie potrzeby ponownie - mówi rzecznik SM Dariusz Rębiałkowski.
Monitoring miejski też patrzy. Gdy ktoś siedzi zbyt długo, operatorzy dzwonią po patrol.
Z relacji strażników: libacje, spanie na podłodze, a nawet seks w kabinie. Rekord? Sześć osób jednocześnie w jednostanowiskowym kontenerze.
Zdarzyło się, że ktoś wszedł „na szybko" i trafił na... śpiącego na podłodze gościa bez spodni.
– Potwierdzam, bywają osoby wykorzystujące toaletę do spania - mówi rzecznik. Resztę dopowiedzcie sobie.
Od 16 kwietnia (dnia uruchomienia) straż miejska interweniowała tam co najmniej 23 razy - realnie więcej, bo część wpisów w notatnikach to ogólny „Plac Wolności”. Efekt 185 mandatów i 59 wniosków do sądu (plac jako całość, ale spora część dotyczy właśnie WC).
Za co najczęściej? Sporo tego: zanieczyszczanie/zaśmiecanie miejsca publicznego, nieobyczajny wybryk (tak, seks w miejscu publicznym), utrudnianie korzystania z urządzeń użytku publicznego, zakłócanie spokoju i porządku, zwłaszcza nocą; plus ustawa o wychowaniu w trzeźwości – alkohol w miejscu publicznym.
Procedura jest prosta: wyprosić, odwieźć nietrzeźwych do CWOK (albo do szpitala przy upojeniu), mandat albo wniosek do sądu. I tak w kółko.
Przypomnijmy: kontener 24/7, bez limitu czasu w środku, 2 zł w bilonie, przystosowany dla osób z niepełnosprawnościami, przewijak, przycisk alarmowy. W teorii - cywilizowany standard w centrum. W praktyce - magnes na wszystko, czym toaleta NIE miała być.
Czy da się to opanować? Na razie - tylko stała kontrola: patrole + kamery + szybkie reagowanie.
A dla tych, którzy naprawdę chcą tylko… wejść i wyjść - rada dnia: przygotujcie drobne, nerwy ze stali i odrobinę szczęścia, bo w tym luksusowym WC bywa, że pierwsze, co widzisz po 2 zł, to czyjeś nagie pośladki.