Krystian Olbryś miał tylko 25 lat. Był młodym policjantem, pełnym życia i marzeń. Niespodziewana diagnoza – nowotwór złośliwy jelita grubego – zmieniła wszystko. Walczył do końca, wierząc, że jeszcze nie czas, by się poddać. Niestety, 11 lutego zmarł.
Krystian pochodził z Łazieńca w powiecie aleksandrowskim. Był okazem zdrowia, pełnym energii, a jego marzeniem była praca w policji. Skończył szkolenie i rozpoczął służbę, nie wiedząc jeszcze, że jego organizm powoli wyniszcza śmiertelna choroba.
Początkowo niewinne objawy – zaczerwienienie na brzuchu i utrata wagi – nie wskazywały na nic poważnego. Kiedy w czerwcu 2023 roku trafił do szpitala, lekarze podejrzewali zapalenie wyrostka robaczkowego. Prawda okazała się jednak znacznie gorsza.
Nowotwór jelita w zaawansowanym stadium. Przerzuty na węzły chłonne i otrzewną. Konsylium lekarskie nie dawało mu żadnych szans na operację. Krystian usłyszał, że pozostaje mu tylko chemioterapia, która przedłuży życie. Nie poddał się. Znalazł lekarza, który dał mu nadzieję.
- Dostanie Pan chemię nie po to, żeby jeszcze trochę pożyć, tylko po to, żeby mógł Pan żyć
- usłyszał od onkologa.
Podjął leczenie. Chemia była silna, ale organizm Krystiana radził sobie lepiej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Tomografia po kilku cyklach pokazała, że guz się cofa. To było małe zwycięstwo.
Po wielu poszukiwaniach znalazł lekarza, który podjął się operacji. Trwała siedem godzin. Usunięto większość zmian nowotworowych, ale nie wszystko. Krystian wrócił do domu, osłabiony, ale pełen wiary.
Mimo kolejnych cykli chemii, choroba jednak postępowała. Wyniki pogarszały się, pojawiły się nowe przerzuty. Walczył, dopóki miał siłę.
Gdy stan się pogorszył, lekarze odmówili kolejnej operacji. Żona Krystiana napisała na Facebooku, że usłyszała jedno zdanie: 'To jużuż bez sensu". Krystian był do końca świadomy i wiedział, co to oznacza. Poprosił o przewiezienie do hospicjum.
10 lutego usłyszał, że jego nerki przestały pracować. Dzień później, 11 lutego o godzinie 14:10, jego serce przestało bić. Krystian miał 25 lat. Jego żona napisała poruszające słowa:
- Z wielkim żalem i z rozsypanym na kawałki sercem chciałam poinformować, że nasz Krystian odszedł w to lepsze miejsce, tam gdzie nie ma bólu i cierpienia. W końcu może zaznać spokoju. Na zawsze z tobą Krystian
Data pogrzebu mężczyzny nie jest jeszcze znana.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
1 1
RiP. Requiem aeternam dona eis, Domine