Zamknij

25-letni Krystian walczył do samego końca. Młody policjant przegrał najtrudniejszą walkę

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 09:51, 12.02.2025
Skomentuj Fot. Nadesłane/depositphotos.com Fot. Nadesłane/depositphotos.com

Krystian Olbryś miał tylko 25 lat. Był młodym policjantem, pełnym życia i marzeń. Niespodziewana diagnoza – nowotwór złośliwy jelita grubego – zmieniła wszystko. Walczył do końca, wierząc, że jeszcze nie czas, by się poddać. Niestety, 11 lutego zmarł.

Krystian pochodził z Łazieńca w powiecie aleksandrowskim. Był okazem zdrowia, pełnym energii, a jego marzeniem była praca w policji. Skończył szkolenie i rozpoczął służbę, nie wiedząc jeszcze, że jego organizm powoli wyniszcza śmiertelna choroba.

Początkowo niewinne objawy – zaczerwienienie na brzuchu i utrata wagi – nie wskazywały na nic poważnego. Kiedy w czerwcu 2023 roku trafił do szpitala, lekarze podejrzewali zapalenie wyrostka robaczkowego. Prawda okazała się jednak znacznie gorsza.

Beznadziejna diagnoza i nadzieja

Nowotwór jelita w zaawansowanym stadium. Przerzuty na węzły chłonne i otrzewną. Konsylium lekarskie nie dawało mu żadnych szans na operację. Krystian usłyszał, że pozostaje mu tylko chemioterapia, która przedłuży życie. Nie poddał się. Znalazł lekarza, który dał mu nadzieję.

- Dostanie Pan chemię nie po to, żeby jeszcze trochę pożyć, tylko po to, żeby mógł Pan żyć

- usłyszał od onkologa.

Podjął leczenie. Chemia była silna, ale organizm Krystiana radził sobie lepiej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Tomografia po kilku cyklach pokazała, że guz się cofa. To było małe zwycięstwo.

Operacja i kolejne trudności

Po wielu poszukiwaniach znalazł lekarza, który podjął się operacji. Trwała siedem godzin. Usunięto większość zmian nowotworowych, ale nie wszystko. Krystian wrócił do domu, osłabiony, ale pełen wiary.

Mimo kolejnych cykli chemii, choroba jednak postępowała. Wyniki pogarszały się, pojawiły się nowe przerzuty. Walczył, dopóki miał siłę.

Ostatnie dni

Gdy stan się pogorszył, lekarze odmówili kolejnej operacji. Żona Krystiana napisała na Facebooku, że usłyszała jedno zdanie: 'To jużuż bez sensu". Krystian był do końca świadomy i wiedział, co to oznacza. Poprosił o przewiezienie do hospicjum.

10 lutego usłyszał, że jego nerki przestały pracować. Dzień później, 11 lutego o godzinie 14:10, jego serce przestało bić. Krystian miał 25 lat. Jego żona napisała poruszające słowa:

- Z wielkim żalem i z rozsypanym na kawałki sercem chciałam poinformować, że nasz Krystian odszedł w to lepsze miejsce, tam gdzie nie ma bólu i cierpienia. W końcu może zaznać spokoju. Na zawsze z tobą Krystian

Data pogrzebu mężczyzny nie jest jeszcze znana.

Zobacz także:

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


Pater Hubert GermaniPater Hubert Germani

1 1

RiP. Requiem aeternam dona eis, Domine

11:58, 13.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%