Zmiany na rynku paliw nie ucieszą wszystkich kierowców. Benzyna tanieje, ale diesel osiąga najwyższe ceny od marca. Co przyniosą najbliższe dni?
W połowie lipca na stacjach paliw doszło do wyraźnych zmian cen. Kierowcy tankujący benzynę lub LPG mogą odetchnąć z ulgą – te paliwa nieco potaniały. Inaczej wygląda sytuacja właścicieli aut z silnikiem wysokoprężnym. Diesel w ostatnich dniach zdrożał i jest obecnie najdroższy od marca.
Na wzrost cen oleju napędowego wpływa m.in. rosnąca cena ropy na światowych rynkach oraz słabnąca pozycja złotego wobec dolara. Eksperci przewidują, że w najbliższych dniach trudno liczyć na obniżki.
Obecnie kierowcy muszą zapłacić średnio 5,89 zł za litr benzyny 95 i 6,09 zł za litr oleju napędowego. Oznacza to, że różnica w cenach tych paliw wynosi już 20 groszy na litrze. LPG kosztuje przeciętnie 2,69 zł/l, czyli o 5 groszy mniej niż tydzień wcześniej.
Na poziomie hurtowym sytuacja jest raczej stabilna. Rafinerie wyceniły benzynę na 4489,80 zł za metr sześcienny – niemal tyle samo co tydzień wcześniej. Z kolei diesel nieznacznie potaniał – obecnie jego cena hurtowa to 4768,60 zł/m³.
Prognozy nie wskazują na większe zmiany. Stabilizacja cen hurtowych może wyhamować podwyżki na stacjach, ale nie daje podstaw do nadziei na wyraźne obniżki. Szacunkowe widełki cenowe na nadchodzący tydzień to:
Na razie kierowcy powinni przygotować się na dalszą niepewność i uważnie śledzić sytuację na rynku paliw.
Fot. Obraz Engin Akyurt z Pixabay
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18
PILNE: Prokuratura stawia nowe zarzuty Wenezuelczykowi
wyslac go do kraju gdzie maja karę smierci
elton
16:00, 2025-07-18
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz