Zamknij

NBP wprowadza do obiegu nową monetę. Nominał inny niż zwykle

Źródło: finanse.wp.pl / NBP 16:00, 17.07.2025 Aktualizacja: 16:01, 17.07.2025
Skomentuj Obraz Gosia K. z Pixabay Obraz Gosia K. z Pixabay

Nie wydasz jej w sklepie na zakupy, choć formalnie możesz. NBP wypuścił nową monetę, która kosztuje... ponad 250 zł.

Narodowy Bank Polski znów zaskakuje kolekcjonerów. W czwartek, 17 lipca, do obiegu trafiła srebrna moneta o nominale 10 zł. Jej rzeczywista wartość? Aż 260 zł. Co więcej – formalnie można jej używać przy kasie, choć raczej nikt się na to nie zdecyduje.

Srebro, symbolika i duchowny z Auschwitz

Nowa moneta została poświęcona postaci księdza Franciszka Blachnickiego – założyciela Ruchu Światło-Życie, jednego z najbardziej wpływowych duchownych XX wieku. Na rewersie widzimy go w płaszczu stylizowanym na obozowy, z widocznym numerem 1201 – to nawiązanie do jego 14-miesięcznego pobytu w Auschwitz, w tym 9 miesięcy spędzonych w karnej kompanii. Obok znalazły się również krzyż ze stułą i ciernie – silne symbole religijne.

Awers monety przedstawia modlących się kobietę i mężczyznę, a także emblemat Ruchu Światło-Życie oraz godło Polski.

10 zł za 260 zł. Gdzie kupić?

Choć nominał wynosi jedynie 10 zł, NBP ustalił cenę emisyjną na 260 zł. Wytłumaczenie? Moneta została wykonana z czystego srebra (próba 999), waży 14,14 g i ma średnicę 32 mm. Edycja jest limitowana – powstało tylko 8000 sztuk. Kolekcjonerzy już zacierają ręce.

Monetę można kupić w oddziałach NBP lub zamówić online – ale warto się pospieszyć. Przy tak ograniczonym nakładzie, chętnych nie zabraknie.

Symboliczna i... obiegowa

Co ciekawe, choć moneta jest typowo kolekcjonerska, posiada status środka płatniczego. Teoretycznie więc można nią zapłacić za bułki czy kawę – jednak w praktyce raczej trafi do prywatnych gablot niż do portfeli klientów.

NBP przypomina, że monety kolekcjonerskie mają także wartość edukacyjną. To już kolejna w tym roku emisja – wcześniej pojawiła się m.in. moneta upamiętniająca Jasną Górę oraz bilon z wizerunkiem barokowego kościoła w Tykocinie.

Źródło zdjęcia głównego: Obraz Gosia K. z Pixabay

(Źródło: finanse.wp.pl / NBP)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko

Ttttrrrr

18:38, 2025-07-18

Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności

Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.

Obserwator

18:32, 2025-07-18

Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności

Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony

alexis

16:03, 2025-07-18

PILNE: Prokuratura stawia nowe zarzuty Wenezuelczykowi

wyslac go do kraju gdzie maja karę smierci

elton

16:00, 2025-07-18

0%