Archiwum DDToruń. Fot. Agnieszka Bielecka
Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w Kancelarii Mentzen. "Niespodzianka: działam legalnie a lewactwo i dziennikarze jak zwykle kłamią" - podsumował całą sprawę szef Nowej Nadziei.
O sprawie pisaliśmy w czerwcu. Podawaliśmy wtedy, że w całej sprawie chodzi o przestrzeganie przepisów dotyczących płacy minimalnej.
- Dość długo to trwa, ale Główny Inspektorat Pracy wreszcie nas poinformował, że w wyniku naszego wniosku rusza kontrola w Kancelarii Mentzen. Chodzi głównie o przestrzeganie przepisów dotyczących płacy minimalnej. Szef Konfederacji oferował stawki poniżej minimalnego wynagrodzenia
- informowali wtedy członkowie Związkowej Alternatywy.
O czym nie omieszkał wspomnieć na swoim facebooku lider Nowej Nadziei.
- Zakończyła się kontrola PIP w mojej kancelarii. Nie znalazła oczywiście żadnych nieprawidłowości w zakresie ogłoszeń o pracę, stawek, czy ukrytych stosunków pracy. Niespodzianka: działam legalnie a lewactwo i dziennikarze jak zwykle kłamią
- napisał Sławomir Mentzen.
- Dlatego serdecznie pozdrawiam donosiciela i uchodźcę Szumlewicza oraz dziennikarzy, którzy tygodniami kłamali na ten temat w swoich szmatlawcach. Jesteście zakałą tego zawodu. Przynosicie wstyd, tym nielicznym, uczciwym dziennikarzom, którzy próbują relacjonować rzeczywistość, a nie tworzyć za pieniądze jej zmyśloną wersję - zakończył swój post.
0
0
0
0
0
0
