"Żadna opcja polityczna nie ma wpływu na zarządzenia miastem". Tak w swoim oświadczeniu twierdzi rzeczniczka prasowa Prezydenta. To odpowiedź na słowa, jakie padły podczas środowej konferencji prasowej.
Przypomnijmy, w środę (5 lipca) pod toruńskim magistratem zorganizowano dwie konferencje prasowe ludzi szeroko związanych z Koalicją Obywatelską. Pierwsza z nich dotyczyła samorozwiązania i założenia nowego klubu radnych. Cel był jeden: skonkretyzowanie swoich działań, a poza tym/przede wszystkim pozbycie się trójki radnych, którzy nie głosują zgodnie z ukierunkowaną "linią".
[ZT]46457[/ZT]
Poza klubem radnych znaleźli się: Margareta Skerska-Roman, Bartosz Szymanski i Maciej Krużewski.
Od kilku godzin głośno mówi się o wypowiedzi tego ostatniego, który na konferencji prasowej stwierdził, że nie godzi się na to, aby w Radzie Miasta Torunia rządził PiS. Na to błyskawicznie zareagował urząd miasta.
- Jest oczywistą nieprawdą teza, wygłoszona przez radnego Macieja Krużewskiego w trakcie briefingu prasowego w dniu 5.07.2023 r., po samorozwiązaniu Klubu Radnych Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska, jakoby na zarządzanie Toruniem dominujący wpływ miała jakakolwiek opcja polityczna
- napisała w oświadczeniu Malwina Jeżewska, rzeczniczka prasowa Michała Zaleskiego.
- W mieście decyzje podejmuje Rada Miasta, w skład której wchodzą trzy kluby – każdy na równych prawach. Prezydent nie należy do żadnej partii politycznej, ma zastępców z wszystkich klubów i z radnymi współpracuje w myśl zawartych porozumień - dodała.
To, kto i czy w ogóle będzie miał największy wpływ na decyzje podejmowane w mieście przez toruńską radę miasta okaże się już wkrótce.