Zamknij

Sieć Badawcza Łukasiewicz: w ramach EIT naukowcy i przedsiębiorcy tworzą technologie, które rozwijają biznes w Polsce

artykuł sponsorowany 12:41, 13.06.2022 Aktualizacja: 12:44, 13.06.2022

Unijny program Horyzont Europa to ponad 95 mld EUR, dystrybuowane m.in. poprzez wspólnoty EIT – Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii. Współpracę z EIT prowadzi także Łukasiewicz, do którego należy 26 instytutów. „Realizujemy projekty naukowe wspólnie z przedsiębiorcami” – mówi Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.

Horyzont Europa jest największym w historii UE międzynarodowym programem wspierającym prowadzenie badań naukowych oraz tworzenie innowacji, w którym poszczególne projekty mogą otrzymać dofinansowanie w kwocie od 1 do 20 mln EUR. W perspektywie finansowej 2021-2027 na nowatorskie badania i rozwiązania przeznaczone zostanie łącznie 95,5 mld EUR.

Program Horyzont Europa był tematem przewodnim tegorocznego Innovatorium Łukasiewicza, podczas którego spotykali się praktycy biznesu i nauki. Wydarzenie, którego celem jest wzrost udziału Polski w finansowanych z unijnego budżetu przedsięwzięciach rozwijających nowe technologie, odbyło się 9 czerwca w Poznaniu.

„Realizujemy projekty naukowe wspólnie z przedsiębiorcami, bo dzięki temu mamy pewność że ich wyniki będą wdrażane i doprowadzą do powstania nowych produktów lub usług dla nas wszystkich” – mówi Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.

Projekty w ramach Horyzontu Europa są realizowane w konsorcjach przez kilka, a nawet kilkanaście podmiotów. O środki mogą ubiegać się instytuty badawcze, uczelnie, jednostki publiczne, przedsiębiorstwa, startupy, organizacje pozarządowe i międzynarodowe.

Sieć Badawcza Łukasiewicz, współpracuje z takim wspólnotami EIT jak EIT Raw Materials, EIT Manufacturing, EIT Urban Mobility, EIT Health i EIT Climate-KIC. W ramach ww. współpracy Łukasiewicz, opierający działalność na dostarczaniu kompleksowych rozwiązań dla biznesu, pomaga jednostkom naukowym i przedsiębiorcom zbudować konsorcjum, którego zadaniem jest pozyskanie funduszy.

„Trzeba umieć zbudować konsorcjum w Polsce, a potem trzeba umieć zbudować konsorcjum za granicą. Pomaga w tym nasze Centrum Foresightu i Internacjonalizacji, działające przy Łukasiewicz - Orgmasz i zatrudniające obcokrajowców, których zadaniem jest znalezienie polskim przedsiębiorcom i jednostkom naukowym partnera za granicą” – wyjaśnił Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.

W opinii Piotra Dardzińskiego zaletą członkostwa w EIT jest wpływanie na agendę, czyli definiowanie, w jakich obszarach czy tematach powinny zostać ogłoszone kolejne konkursy w ramach Horyzontu Europa. Podmiot zrzeszony w EIT zbiera konsorcjum jeszcze zanim zostanie ogłoszony konkurs, lobbuje za tym, żeby tematyka jego badań była doceniona i żeby znaleźć na nią finansowanie.

„Pracuje u nas 7 tys. osób, tak więc możemy być członkami bardzo różnych EIT-ów, np. EIT związanych ze zdrowiem, mobilnością miejską czy procesami produkcyjnymi. Ale nie jesteśmy tam obecni po to, żeby realizować swoje projekty. Jesteśmy tam po to, żeby wiedzieć, kogo następnie zaprosić, albo żeby zostać zaproszonym do większych konsorcjów” – dodał prezes Łukasiewicza.

Również zdaniem Arkadiusza Kawy, dyrektora Łukasiewicz - Poznańskiego Instytutu Technologicznego, inicjatywy Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii niosą wiele korzyści. Programy są tylko początkiem, pokazują jak sięgać po inne środki, m.in. z Horyzont Europa, dają dostęp do sieci kontaktów oraz wiedzy i doświadczenia.

„Partnerów do programów pozyskujemy między innymi dzięki takim wydarzeniom jak Citython, czyli hackathon o tematyce miejskiej, który przeprowadziliśmy na >>żywym organizmie< Poznania, gdzie rozwiązywaliśmy konkretne problemy związane z przestrzenią miejską. W tym roku chcemy wyłonić 20 startupów, które będą realizowały projekty dotyczące mobilności miejskiej, w ramach programu EIT Urban Mobility, którego jesteśmy koordynatorem” - wyjaśnił.

Prof. dr hab. n. med. Lucyna Woźniak, prorektor ds. Rozwoju Nauki i Współpracy Międzynarodowej na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi wskazała, że uczestnictwo we Wspólnotach Wiedzy i Innowacji (KIC) EIT zapewnia dostęp do najlepszych partnerów w Europie, bardzo dobrych uczelni i globalnych firm, co jest bardzo trudne do osiągnięcia dla pojedynczych uniwersytetów, zwłaszcza z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

W jej opinii wspólnoty dają szansę do budowania szerokich networków międzynarodowych, rozszerzania kontaktów, zwiększania dostępu do wiedzy, kompetencji i umiejętności, których sam uniwersytet nie jest w stanie dostarczyć studentom, pracownikom oraz otoczeniu społecznemu.

„Część tych kompetencji jesteśmy w stanie uzyskać w ramach aktywności projektowej w Filarze Campus, dedykowanym edukacji specjalistycznej, nakierowanej na budowanie umiejętności przedsiębiorczości, współpracy z biznesem z przemysłem czy umiejętności przełożenia wyniku naukowego na projekt innowacyjny” – podkreśliła prof. Lucyna Woźniak.

Polskie EIT zanotowały już pierwsze spektakularne sukcesy. Prof. Woźniak podała przykład startupu, który powstał w 2018 r., a w 2020 był już spółką akcyjną z kolejką inwestorów, nagrodami na poziomie Europejskim (Catapult EITHEALTH) oraz finansowaniem z Horyzontu Europa. Spółka opracowała innowacyjne biologiczne blokery promieniowania ultrafioletowego, chroniące również przed szkodliwością smogu i czynników cywilizacyjnych.

Prof. Tomasz Bartłomiej Szmuc z Akademii Górniczo-Hutniczej (AGH) w Krakowie, która bezpośrednio uczestniczy w dwóch projektach finansowanych przez EIT: InnoEnergy oraz Raw Materials, skupił się na krótkiej charakterystyce InnoEnergy – projekcie prowadzonym 13 lat przez konsorcjum składające się z 6 węzłów rozmieszczonych w Europie od Hiszpanii przez Francję, Niemcy, Szwecję do Polski.

„Projekt realizuje cele wskazane przez EIT określone w trójkącie badania-innowacja-edukacja. W obszarze zarządzania projektami dużą rolę poświęca się wprowadzeniu produktu czy usługi na rynek. To sprawia, że zarówno w fazie przygotowania i kwalifikacji, jak i realizacji, istnieje możliwość zakończenia projektu wskutek braku postępów lub gwałtownej zmiany uwarunkowań” - powiedział.

„Możliwa jest również kontynuacja projektu poprzez przejście na inną formę organizacyjną, np. utworzenie startupu, tu podam przykład firmy Gradis – początkowo projektu innowacyjnego, a potem przedsiębiorstwa działającego w obszarze projektowania rozmieszczenia i sterowania ledowego oświetlenia ulicznego” - dodał.

Prof. Szmuc podkreślił również, że w sytuacji gdy przez polski węzeł przechodzi ok. 100 wniosków startupów rocznie, w ocenie projektów ważną rolę odgrywają partnerzy biznesowi. Również dzięki przeprowadzonych przez nich analizom przez 13 lat działalności zrealizowano z sukcesem 25 projektów.

Piotr Dardziński wskazał z kolei na bardzo przyszłościowy projekt związany z wykorzystaniem azotku galu, którego realizacja potrwa do końca 2023 r. Pracują nad nim wspólnie Łukasiewicz, Politechnika Warszawska oraz Instytut Wysokich Ciśnień.

„To przełomowa technologia, a my mamy kompetencje, by móc opracować produkty, na które jest zapotrzebowanie na rynku globalnym. Będziemy mieli m.in. pierwszy magazyn energii, który wykorzystuje technologie związane z azotkiem galu” – wyjaśnił Dardziński.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

(artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany

Dimitrov

22:05, 2025-07-18

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko

Ttttrrrr

18:38, 2025-07-18

Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności

Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.

Obserwator

18:32, 2025-07-18

Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności

Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony

alexis

16:03, 2025-07-18

0%