Zamknij

Korespondent wojenny Marcin Ogdowski. "Szukam normalności..."

14:29, 13.06.2016
Skomentuj Marcin Ogdowski na pozycjach wojsk ukraińskich w Szyrokino, lato 2015, fot. Darek Prosiński Marcin Ogdowski na pozycjach wojsk ukraińskich w Szyrokino, lato 2015, fot. Darek Prosiński

Kim są korespondenci wojenni? Nie wystarczała im rola świadka, chcą brać udział w wydarzeniach, które opisują, „zanurzyć się w przygodzie ludzkiej”.

Antoine de Saint-Exupéry, który relacjonując wojnę domową w Hiszpanii, napisał : "Nie chcę zwiedzać miast, nawet zbombardowanych, jadać obiadów w restauracji i spać w łóżku. Nie chcę robić wywiadów z generałami. Chcę natomiast znaleźć się wśród ludzi, którzy narażają własną skórę i borykają się z przeklętymi problemami dnia dzisiejszego."

W miniony piątek 10.06 – na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika – odbyło się spotkanie poświęcone współczesnym konfliktom zbrojnym, gdzie o swoich reporterskich przygodach opowiadał nie kto inny, a sam Marcin Ogdowski. Tematyka spotkania poprzedzona była wystawą zdjęć autorstwa korespondenta wojennego, która odpowiednio „wprowadzała w klimat” piątkowej dyskusji.

Organizatorami wystawy oraz wykładu byli: Instytut Historii i Archiwistyki UMK oraz Koło Naukowe Badaczy Białych Plam, którego jednym z opiekunów jest mgr Alicja Bartnicka.

Poznaliśmy Marcina Ogdowskiego już w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to organizowaliśmy na naszym Wydziale pierwsze spotkanie z jego udziałem.- opowiada mgr Alicja Bartnicka, jedna z głównych organizatorów całego spotkania. -Jakoś tak się złożyło, że spisaliśmy się, kiedy wrócił z ostatniego swojego wyjazdu, z Ukrainy. Gdzieś między wierszami padł pomysł, żeby w ramach działalności naszego Koła zorganizować wystawę jego zdjęć "Polski Afganistan" na UMK. Dogadaliśmy szczegóły i niespełna miesiąc później wystawę już można było oglądać w Collegium Humanisticum. Przy okazji wystawy członkowie Koła Naukowego Badaczy Białych Plam doszli do wniosku, że warto byłoby zorganizować kolejne spotkanie z Marcinem i podpytać o jego ostatnie doświadczenia związane chociażby ze wspomnianą Ukrainą. Marcin zgodził się bez wahania, ustaliliśmy termin i w ten oto sposób po raz kolejny mogliśmy gościć korespondenta wojennego.

Przed „opowieściami z wojny” Ogdowskiego – głos w dyskusji zabrał dr hab. Maciej Krotofil, którego zainteresowania badawcze skupiają się na zagadnieniach związanych z historią Ukrainy, polską i ukraińską historią wojskową. Zaznaczył on, że dla historyków tego typu zdjęcia mają niesamowitą wartość, a praca korespondentów wojennych jest wysoce ceniona, ponieważ nie zawsze istnieją możliwości w dotarciu do odpowiednich dokumentów.

Jak zawsze w Toruniu było i przyjemnie, i merytorycznie.- mówił po spotkaniu Marcin Ogdowski.-Przyjazna atmosfera, życzliwa uwaga słuchaczy i pytania, niełatwe, ale wskazujące na to, że mam do czynienia z ludźmi zorientowanymi w arkanach międzynarodowej polityki i historii. Warto było jechać te 400 kilometrów. Szczególne podziękowania należą się Alicji, organizatorce całego przedsięwzięcia – za ekspresowe i skuteczne działanie. I dar przekonywania, bo o ile bez wahania zgodziłem się wystąpić po raz kolejny na Wydziale Nauk Historycznych UMK, o tyle miałem wątpliwości, czy należy jeszcze eksponować wystawę „Polski Afganistan”. Przekonał mnie argument, że skoro później zamierzam ją zlicytować na cel charytatywny, dobrze będzie, jeśli ze zdjęciami zapoznają się także mieszkańcy Torunia. A nuż któryś zostanie donatorem i wesprze dzieci poległych żołnierzy WP.

 

Ze strony osób biorących udział w spotkaniu – padło wiele pytań dotyczących poruszanego zagadnienia, jak i samej pracy korespondenta wojennego. Marcin Ogdowski wielokrotnie podkreślał, że jeżdżąc na wojnę szuka „normalności w nienormalności”, ukazuje konflikty od ich zaplecza, odwiedza obozy dla uchodźców. Jako socjologa i osobę o politologicznym zacięciu interesują go bieżące wydarzenia polityczne i istotne problemy społeczne, bo wojna to nie tylko żołnierze i ciągłe wybuchy. To też cywile, którzy na nowo uczą się żyć.

(Anita Świątkowska)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

oldIsGoldoldIsGold

3 0

Znam jego bloga wojennego. Duzo pomogl mi i mojej rodzinie. Bylem w Afganistanie. Choc nie spotkalem na mojej misji Ogdowskiego, to i tak go podziwiam.

18:24, 13.06.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szperacz...szperacz...

2 0

tak szukam i szukam - okazało się faktycznie, że zdjecia są wsyatwione na sprzedaż - a dochód pojdzie na szczytny cel!! droga redakcjo - napiszcie też o tym!

07:43, 14.06.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AnkaAnka

2 0

Bycie korespondentem to nie latwy kawalek chleba. Tym bardziej ze oni rowniez sa narazeni na smierc... i zespol stresu bojowego. Moj maz, choc nie zolnierz zmaga sie z tym... trudna to walka.

12:51, 14.06.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DobryDobry

2 0

Dobry wyklad był!

16:50, 14.06.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%