Naukowcy z Collegium Medicum UMK rozpoczynają dwa badania kliniczne, których celem jest walka z infekcją wirusem SARS-CoV-2. Pierwsze ma łagodzić i skrócić przebieg choroby, drugie - nie dopuścić do zarażenia w przypadku kontaktu z osobą już chorą.
Czas nagli, dlatego rektor UMK prof. dr hab. Andrzej Tretyn zadeklarował już sfinansowanie pracy naukowców z budżetu uczelni - szukanie zewnętrznych źródeł finansowania oznacza dość czasochłonne procedury, które tylko opóźniłyby rozpoczęcie badań.
- Badania powinny zacząć się najszybciej, jak to tylko możliwe. Statystyki są bowiem ponure - codziennie z powodu wirusa umiera bardzo wielu pacjentów. Jeśli jest więc szansa, by to powstrzymać, to należy próbować. Powiedziałbym nawet, że w takiej sytuacji nie można nie próbować - mówi prof. dr hab. Jacek Kubica, prorektor ds. badań naukowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz kierownik Katedry Kardiologii i Chorób Wewnętrznych Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.
Oba badania przebiegać będą równolegle. Autorem idei pierwszego jest prof. Eliano Navarese z Collegium Medicum UMK. Obejmie ono pacjentów z już rozpoznaną chorobą, ale na wczesnym jej etapie. Cel, jaki stawia sobie naukowiec, to skrócenie oraz złagodzenie przebiegu choroby, stąd nazwa badawczego projektu: ReCOVery, czyli wyzdrowienie.
- Samo badanie nie powinno trwać długo - wszystko zależy od tego, jak szybko uda nam się włączyć pacjentów. Wyliczyliśmy, że aby sprawdzić naszą hipotezę, potrzebujemy 225 osób. Patrząc na liczby wykrywanych przypadków zarażeń myślę, że najpóźniej w ciągu tygodnia powinniśmy zebrać odpowiednią grupę - tłumaczy prof. Kubica. - Obserwacja i zbieranie wyników potrwa dwa tygodnie. Teoretycznie więc w ciągu miesiąca możemy mieć odpowiedź, czy nasze założenia są słuszne i terapia działa.
Drugi z projektów badawczych dostał symboliczną nazwę: PAVIA.
- To włoskie miasto bliskie memu sercu, spędziłem w nim trzy lata, pracując na tamtejszym uniwersytecie. Historyczna stolica Lombardii jest też jednym z miast najbardziej dotkniętych przez wirusa - wyjaśnia prof. Kubica, który jest autorem koncepcji tego badania.
Badanie kliniczne ma przejść 1,6 tys. osób objętych kwarantanną z powodu udokumentowanego kontaktu z osobą już chorą. Jego celem jest niedopuszczenie do rozwinięcia choroby u osób, które były narażone na kontakt z wirusem.
Podobnie, jak w przypadku ReCOVery, na efekty nie trzeba będzie długo czekać - całość powinna zamknąć się w ok. miesiącu.
[ALERT]1585655426218[/ALERT]
Temu Kubicy22:21, 31.03.2020
jakoś nie wierzę.
olo22:23, 31.03.2020
oby komukolwiek sie powiodlo chociaz w malym stopniu! to co sie dzieje to jakas masakra ilu ludzi i firm traci dochody;/
Wwww10:33, 01.04.2020
Dopiero teraz to się obudzili
do wwwwyjca11:02, 01.04.2020
wwwwwwyjcu! a niby na jakieś bazie, materiale? bez funduszy mieliby już pokazać wyniki badań. Morda matole! na moim rodzinnym Powiślu byś już w czachę zarobił za głupotę!, o Pradze nie wspomnę.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18