Do Komendy Powiatowej Policji w Nakle nad Notecią wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 57-letniej kobiety. Dzięki szybkiej i nietypowej interwencji jednego z funkcjonariuszy, udało się ją odnaleźć i uratować na czas.
[ALERT]1732785996813[/ALERT]
Zgłoszenie wpłynęło 26 listopada, około godziny 17:40. Rodzina poinformowała, że kobieta wyszła z domu do sklepu w miejscowości Występ około godziny 13:00, lecz nie wróciła do tej pory. W rozmowie telefonicznej z bliskimi zaginiona przekazała, że zgubiła się w lesie i nie wie, gdzie się znajduje.
Do akcji poszukiwawczej ruszyli policjanci z nakielskiej komendy, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz operator policyjnego drona. Ze względu na rozległy teren leśny na trasie Występ-Potulice, działania były wyjątkowo trudne. Sytuację dodatkowo komplikowała nadchodząca noc i niskie temperatury, które mogły stanowić śmiertelne zagrożenie dla zaginionej.
[ZT]62000[/ZT]
W krytycznym momencie jeden z funkcjonariuszy wpadł na nietypowy pomysł. Zadzwonił do zaginionej i poprosił, aby nie rozłączała się, mimo że kontakt był coraz trudniejszy. Następnie wsiadł do radiowozu i włączył sygnały dźwiękowe, jadąc trasą Występ-Potulice. Drugi policjant, nasłuchując w telefonie, czekał, aż dźwięk syren będzie słyszalny w tle rozmowy.
Gdy udało się ustalić, w której części lasu słychać sygnały, akcja nabrała tempa. Strażacy ochotnicy rozpoczęli przeszukiwanie wskazanego rejonu i po chwili odnaleźli kobietę. Niestety, była już nieprzytomna i wymagała natychmiastowej pomocy medycznej.
Fot: KPP Nakło nad Notecią
Zaginiona została szybko przekazana zespołowi ratownictwa medycznego, który przetransportował ją do szpitala. Policja podkreśla, że pomysłowość i szybkie działanie funkcjonariuszy były kluczowe dla uratowania życia kobiety. Niskie temperatury mogłyby spowodować, że kilka godzin później pomoc mogłaby już nie nadejść na czas.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz