Toruń i okolice: jedzenia w Polsce ma nie zabraknąć, ale rolnicy z regionu nie są w uprzywilejowanej sytuacji. Twierdzą, że już tracą na ograniczeniach wprowadzonych przez rząd. Minister Jan Krzysztof Ardanowski uspokaja, że pomoc nadejdzie również dla tej grupy.
Skoro w Polsce jest tak duże zapotrzebowanie na jedzenie, to na co narzekają rolnicy? Rynek wewnętrzny nie jest w stanie przyjąć całej produkcji i zbiorów. Producenci żywności stracili już odbiorców z innych krajów, a pośrednicy nie chcą kupować owoców ich pracy przez obawę o brak późniejszego zbytu.
Do ogólnopolskich portali internetowych zgłaszali się już rolnicy, którzy maja nadwyżkę produkcji mleka czy bydła. Podobna jest sytuacja rolników w powiecie toruńskim.
W Polsce są duże zapasy mleka i zboża. My będziemy dalej produkować. Gdzie teraz to wszystko sprzedam? Sam mam wypić to mleko? Będę musiał pozwalniać ludzi
mówi nam pan Zenon, rolnik z podtoruńskiej wsi.
Jan Krzysztof Ardanowski stara się uspokoić producentów żywności. Zaproponował, że składka na KRUS zostanie zawieszona. Zapotrzebowanie na jedzenie będzie natomiast wzrastać i państwo ma wspierać rolników.