Trudno w to uwierzyć, a jednak. W piwnicy jednego z "anglików" od tygodnia leży sterta odchodów. Zbulwersowany mieszkaniec przysłał nam zdjęcia. Co tam się dzieje?
Do naszej redakcji napisał mieszkaniec bloku przy ul. Toruńskiej 99. Jego relacja jest ostra i bezpośrednia, ale opisuje problem, który – jak twierdzi – trwa już od tygodnia i nikt go nie rozwiązuje.
Autor pisze, że w dwóch klatkach budynku wymieniano rury kanalizacyjne. Zamiast po sobie posprzątać, wykonawcy mieli zostawić wszystko „tak, jak spadło”.
W piwnicy unosi się smród fekaliów. Pozostawiony jest kompletny syf. Gó**a leżą na stercie pod rurami, nikt tego nie sprząta od tygodnia. Na podłodze widać odchody i papier toaletowy. Zamiast to posprzątać, zostawili to samo sobie
– pisze mieszkaniec.

Autor twierdzi, że nikt nie reaguje ani z administracji, ani z firmy wykonującej prace.
Według mieszkańca, sytuacja zaczyna przynosić realne skutki dla całego budynku.
Od tego syfu w piwnicy zaczęły się pojawiać szczury. Wątpię, że ktoś to uprzątnie
– napisał.

Blokiem przy ul. Toruńskiej 99 zarządza Młodzieżowa Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa przy ul. Żwirowej 1 we Włocławku.
Redakcja DDWłocławek.pl zwróciła się do zarządu z prośbą o wyjaśnienia w sprawie pozostawionych w piwnicy nieczystości oraz informacji, kiedy teren po pracach kanalizacyjnych zostanie uporządkowany.
– W piwnicy w klatkach I i II prowadzone są prace związane z wymianą leżaków kanalizacyjnych. Ich zakończenie planowane jest na koniec tego tygodnia bądź początek przyszłego. W tym czasie mogą wystąpić niedogodności dla mieszkańców, co jest rzeczą naturalną dla tego typu robót – informuje Jacek Maszkiewicz, Kierownik Działu Eksploatacyjno-Technicznego MMSM.
Choć prowadzenie takich prac faktycznie wiąże się z utrudnieniami, wielu mieszkańców oczekuje, by nawet w trakcie remontu podstawowe porządki były wykonywane na bieżąco, tak aby ograniczyć uciążliwości – zwłaszcza w sytuacji, gdy w grę wchodzi zapach nieczystości.
– Jeśli chodzi o szczury, to informuję, że MMSM regularnie przeprowadza deratyzację – dodaje przedstawiciel spółdzielni.
W leżących od tygodnia w piwnicy odchodach spółdzielnia najwyraźniej nie widzi problemu.
Z odpowiedzi dla DD wynika, że porządki w piwnicy zostaną wykonane dopiero po zakończeniu całego remontu. To oznacza, że mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość – i trudno im się dziwić, że nie jest to komfortowa perspektywa przy takich warunkach.