Bohaterska postawa policjantów po raz kolejny udowadnia, że służba mundurowa to nie tylko praca, ale też gotowość do ratowania życia w najtrudniejszych warunkach. Przekonał się o tym poszkodowany w pożarze mężczyzna.
[ALERT]1733925148937[/ALERT]
Do dramatycznych zdarzeń doszło we wtorek (10 grudnia) na placu Dekerta w Lipnie. Zapaliła się tam kamienica. Informacja o zdarzeniu dotarła do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lipnie po godzinie 19:00. Na miejsce natychmiast wysłano m.in. patrol prewencji z ogniwa patrolowo-interwencyjnego.
Policjanci po przybyciu na miejsce rozpoczęli ewakuację mieszkańców. W zadymionym budynku odnaleźli dwóch mężczyzn. 47-latek z poparzeniami został wyniesiony na zewnątrz i przekazany pod opiekę mł. asp. Krzysztofa Żakiewicza, który udzielił mu pierwszej pomocy.
- Do budynku mimo dużego zadymienia i rozprzestrzeniających się płomieni wrócił sierżant sztabowy Paweł Lach, który w jednym z zadymionych pomieszczeń znalazł 61-letniego mieszkańca i wyniósł go z płonącego budynku
- mówi kom. Małgorzata Małkińska. oficer prasowa KPP w Lipnie.
Poparzony 47-latek trafił pod opiekę lekarzy i został przewieziony do szpitala. Starszy z mężczyzn, po badaniach na miejscu, nie wymagał hospitalizacji i został przekazany rodzinie.
Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie przyczyny wybuchu pożaru. Strażacy i policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a sprawa jest badana przez odpowiednie służby.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz