Nawet do pięciu lat więzienia grozi 46-latkowi z regionu. Mężczyzna nie spodziewał się tego, że rower, który ukradł należy do... policjantki.
Do niecodziennego zdarzenia doszło ostatnio w powiecie lipnowskim. Policjantka w czasie wolnym od służby wybrała się na wycieczkę rowerową. Żeby zrobić zakupy zostawiła rower przed jednym ze sklepów.
- Gdy wyszła chwilę później jednośladu już nie było. Policjantka szybko ustaliła, kto go ukradł i ruszyła za podejrzewanym
- mówi kom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie.
Kobieta szybko ustaliła, gdzie złodziej może przebywać, a o całej sytuacji poinformowała dyżurnego jednostki, który wysłał patrol pod wskazane miejsce.
- Funkcjonariuszka nie pomyliła się. Gdy dotarła w typowane przez siebie miejsce na podwórku przed domem odnalazła swój rower. Złodziej, który był w środku domu został zatrzymany - dodaje rzeczniczka mundurowych.
46-letni mieszkaniec Skępego odpowie za kradzież. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
[ALERT]1688712856317[/ALERT]