Do fatalnego zdarzenia doszło dziś (środa) po godzinie 10:00 w Łysomicach. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym ford focus wjechał pod pociąg relacji Toruń - Chełmża.
Mężczyzna jechał od Torunia w kierunku Gdańska. W chwili gdy skręcił w prawo w kierunku miejscowości Papowo Osieki zderzył się z nadjeżdżającym szynobusem.
- Teraz policjanci potwierdzają tożsamość tego mężczyzny. Dokładny przebieg zdarzenia wyjaśni śledztwo prowadzone przez toruńską prokuraturę - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Niestety siła uderzenia była tak dużo, że pociąg ciągnął auto kilkaset metrów. Około 60-letni kierowca pojazdu poniósł śmierć na miejscu.
Pociągiem podróżowały 24 osoby. Nikomu nic się nie stało.
Obecnie ruch pojazdów w tym miejscu odbywa się wahadłowo, a za pociągi wprowadzono zastępczy ruch autobusowy.
[ZT]29916[/ZT]
[ALERT]1606906010863[/ALERT]
Roman11:40, 02.12.2020
Nastepny... Jak można wjechac pod pociąg?! 11:40, 02.12.2020
nika12:51, 02.12.2020
A już nie daj Boże jak siądzie sygnalizacja. Godziny szczytu , korki z czterech stron skrzyżowania. Masakra. Miałam sytuację, że jeszcze szlaban był zamknięty przy wyłączonej sygnalizacji. Wolna amerykanka, bo ci z podporządkowanej nie mieli szans na dalszą jazdę. 12:51, 02.12.2020
Marinett17:00, 02.12.2020
Aale to przecież nie na skrzyżowaniu w Łysomicach, tylko na Osiekach, tam nie ma szlabanów...
17:00, 02.12.2020
as12:58, 02.12.2020
bo tam ogólnie jest *%#)!& jestem na co dzień. brakuje pasa do skrętu w prawo i znaku STOP. a zamiast tego skrzyżowania już 5 lat temu powinno być rondo. 12:58, 02.12.2020
tutejsza13:18, 02.12.2020
Za żadne skarby nie chciałabym mieszkać w Papowie Osiekach i przejeżdżać codziennie przez to koszmarne skrzyżowanie. Niestety często widzę, że ludzie wjeżdżają na tory mimo pulsującej sygnalizacji, bo twierdzą że zdążą jeszcze przejechać. Natomiast kierowcy wyjeżdżający z tej miejscowości i włączający się do ruchu są już na tyle zestresowani, zmęczeni i wkurzeni na codzienne problemy z wyjazdem, że w ogóle się nie dziwię, że ktoś w nerwach rano może się zagapić i próbując się jakoś wcisnąć na starą jedynkę zapomnieć o obserwacji torowiska. 13:18, 02.12.2020
Qbc14:32, 02.12.2020
Ludzie czy tam jest stop czy sygnalizacja działa czy nie pociąg widać z 3 km z każdej strony. To jest pośpiech i brak uwagi w mieście giną przez to piesi a tu kierowca. Pojazd jest jak broń nie można się zagapić bo przynosi to śmierć. 14:32, 02.12.2020
Mieszkaniec Łysomic16:14, 02.12.2020
A kożuch dalej będzie robić swoje challenge jeżdżąc na rowerku po swoich drogach rowerowych. Parku przy Stokrotce nie ma. Placu zabaw nie ma. Przystanek PKS wygląda jak slams z "pięknym płotem" wokoło. Ale najważniejsze że gmina wyremontowana i z klimatyzacją. Wójt to marionetka. Kożuch nim steruje. Dla tych ludzi liczy się władza, a nie kolejna ofiara na przejeździe rowerowym. 16:14, 02.12.2020
Tubylec18:04, 02.12.2020
Sygnalizator zakryty jest przez samochody czekające na wjazd na DK91. Być może to jest główną przyczyną wypadków podczas skrętów z Torunia do Osieków. Rozwiązanie na to skrzyżowanie? Pociąg powinien zejść pod ziemię, a u góry duże rondo turbinowe. Ale to dla nas jak lot na księżyc. 18:04, 02.12.2020
chlast15:20, 01.05.2021
winni są ci od dróg..., w tym miejscu wjazd i wyjazd z Papowa, to zawsze ryzyko..., temat jest zgłaszany od wielu lat, a służby odpowiedzialne to nieprawdopodobne matoły........, nic nie mogą zrobić ?????? 15:20, 01.05.2021
Gosc16:01, 03.01.2022
Bardzo niebezpieczne miejsce 16:01, 03.01.2022
Ja17:51, 08.05.2022
Kolejny pociągu nie zauważył ? Może pociąg wyjechał nagle zza krzaka Wjeżdżając pod pociąg człowiek się poprostu podpisuje własną głupotą, 17:51, 08.05.2022
Nikt ważny12:11, 02.12.2020
2 5
Widać można ,może nie działała sygnalizacja bo akurat na tym przejeździe często zdarzają się awarie , może kierowca się zagapił. 12:11, 02.12.2020
Pff12:17, 02.12.2020
7 2
No i co , że sygnalizacja nie działała ? Trzeba być ślepym i podstawy nie znać, że w lusterka się patrzy 12:17, 02.12.2020
adwefe12:40, 02.12.2020
4 1
A jednak to NA TYM przejeździe zdarzają się regularnie wypadki więc coś jest nie tak akurat z tymi kierowcami na tym przejeździe czy może z tym przejazdem? W cywilizacji bada się dokładnie każdy przypadek i robi wszystko, żeby sytuacja się nie powtórzyła, u nas mówi się: musi ktoś zginąć żeby coś zrobili. I właśnie się stało. Czyli nasz polski wymóg został spełniony? Co dalej? Może czas na szlaban? Może bezkolizyjne rozwiązanie? 12:40, 02.12.2020
Morfeusz15:17, 29.12.2021
0 0
Romek jak niewiesz co mówisz to się nie odzywaj🤪🤪 15:17, 29.12.2021