Niepozorne znalezisko, przerodziło się w poważne oskarżenia. 62-latek znalazł na ulicy portfel z pieniędzmi, jednak nie miał zamiaru go oddawać.
W ubiegłym tygodniu do radziejowskich policjantów zgłosił się 19-latek, który zgubił swój portfel w gminie Topólka. Wewnątrz znajdowały się ważne dokumenty, karta płatnicza oraz 1000 złotych w gotówce.
Sprawą natychmiast zainteresowali się mundurowi z pionu kryminalnego.
Policjanci ustalali świadków, przeglądali monitoring. Te czynności doprowadziły ich do 62-letniego mieszkańca pow. włocławskiego, który miał związek z tą sprawą
- mówi asp. sztab. Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów.
62-latek przyznał się do znalezienia portfela na ulicy oraz powiedział, że schował go w swoim garażu.
- Mundurowi odzyskali całe przywłaszczone mienie, które wkrótce wróci do właściciela - przekazuje oficer prasowy z Radziejowa.
Nieuczciwy znalazca usłyszał zarzut przywłaszczenia cudzej własności. Sprawa trafi do sądu, gdzie zostanie podjęta decyzja o ewentualnej karze.
Zgodnie z obowiązującym prawem, jeśli wartość rzeczy nie przekracza 800 zł, to popełniamy wykroczenie. Natomiast w sytuacji, gdy wartość jest wyższa niż 800 zł, mówimy już o przestępstwie.
W sytuacji gdy zdecydujemy się zwrócić znaleziony przedmiot, przysługuje nam nagroda w wysokości 10 proc. wartości znaleźnego. Można o to poprosić gdy spełnimy dwa warunki:
Aska222214:57, 29.04.2024
W kraju Basków jakim jest polska flinstonowie podnoszą z ulicy i ich.
Samochód będzie otwarty czy dom też wejdzie zaj.....no przecież otwarte było. Afryka dzika
0 0
tak POwstają skłoty z lewactwem 🤣🤣🤣🤣