Koralowce, muszle, wyroby ze skóry węży, spreparowane krokodyle - to wszystko można zobaczyć w toruńskim zoo.
Właśnie otworzyła się tam wystawa „CITES - Konwencja przetrwania”. Można na niej obejrzeć okazy zarekwirowane przez służbę celną podczas próby nielegalnego ich przywiezienia do Polski.
- Często wynika to z z nieświadomości - przyznaje Zbigniew Piotrowski, koordynator CITES w Izbie celnej w Toruniu. - Ludzie przywożą pamiątki z egzotycznych krajów: fragmenty koralowca, żółwie, wyroby z kości słoniowej i skóry węża, wypchane zwierzęta.
Niestety: niezależnie od tego, czy pamiątka jest kupiona świadomie czy nie - polskie prawo jest restrykcyjne. Praktycznie każde nielegalne znalezisko w podróżnym bagażu powoduje, że sprawa trafia do sądu. Przedmiot staje się wtedy własnością Skarbu Państwa, a przywożący zostaje ukarany.
- Wystawa jest bardzo ciekawa - mówi Małgorzata Grzegórska, która przyjechała do Torunia z Bądkowa i razem z synkiem przyszła obejrzeć wystawę. - Owszem, część przedmiotów była naprawdę ładna, ale gdy się chce coś takiego wwieźć do kraju, trzeba liczyć się z tym, że ryzyko zapłacenia kary jest duże.
To już drugi raz, gdy torunianie mają okazję oglądać taką wystawę w zoo. Beata Gęsińska, dyrektor.ogrodu zoobotanicznego przyznaje, że temat jest pracownikom zoo bliski.
- Zwracamy uwagę na hodowlę zagrożonych gatunków i na to, jak przeciwdziałać dalszemu zubożaniu środowiska naturalnego - mówi. - Mylę, że ta wystawa właśnie teraz, przed sezonem wakacyjnym, może pomóc wielu osobom, które planują wyjazd do krajów egzotycznych. Po jej obejrzeniu szansa, że nieświadomie kupią zakazane pamiątki i dopiero na lotnisku dowiedzą się, ze popełniły przestępstwo, będzie znacznie mniejsza.
Wystawa jest powiązana z rocznicą uczestnictwa Polski w konwencji CITES, którą podpisaliśmy 25 lat temu. Można ją oglądać do 2 czerwca. CITES to konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Inaczej nazywa się ją konwencją waszyngtońską.