Rozmowa z Markiem Wierzchowskim, prezesem Toruńskiego Klubu Modelarskiego „Hercules” między innymi o pasji do modelarstwa, historii klubu oraz zainteresowaniem tym przepięknym hobby wśród najmłodszego pokolenia.
Panie Marku, przypomni pan naszym Czytelnikom, jak w ogóle rozpoczęła się ta przygoda ze sklejaniem modeli?
Wychowałem się na lotnisku Aeroklubu Pomorskiego, którego kierownikiem był mój ojciec. Latałem już w łonie mamy, i chyba dlatego zostałem "zaszczepiony" bakcylem lotnictwa. Modelarstwo zaczęło się, gdy okazało się, że mój stan zdrowotny (po badaniach lekarskich) nie pozwolił mi na latanie samolotami, więc pozostało modelarstwo lotnicze i nie tylko.
Ile ma pan na swoim koncie złożonych modeli i który z nich ceni sobie najbardziej?
Jeżeli chodzi o ilość złożonych, zbudowanych modeli to liczba orientacyjna, około 700 sztuk. Najbardziej cenione modele to: PZL M-18 Dromader, Scud B, Wilga, Xenon, Tecnam. Na te modele poświęciłem najwięcej czasu, od 700 do 3000 godzin pracy.
Co jest takiego fascynującego w modelarstwie? Dziś już raczej chyba ze świecą w ręku szukać pasjonatów modeli, czy wręcz przeciwnie?
Fascynacja to dobrze zrobiony model na podstawie dokumentacji, zdjęć, rysunków. Składa się na to wiernie odtworzenie detali zbliżające model do wiernego oryginału, wyglądem i budową. Modelarzy jest bardzo dużo, w zaciszu domowym sklejają, ale się nie ujawniają, wchodzą na fora, żeby podpatrywać, jak zrobić, pomalować itd. Czasami zdarzy się, że taki modelarz pokaże swoją pracę i wzbudza sensację, skąd i jak zrobiony. Miło wtedy ocenić taki model, bo modelarz niezrzeszony to też modelarz. Boją się pokazywać, żeby nie być osądzonym, jeżeli chodzi o wykonanie modelu. Każdy buduje, jak umie, ale zawsze coś można poprawić przy następnym. Pasjonatów modelarstwa jest bardzo dużo, samoloty, pojazdy, czołgi, statki, żaglowce, militarne i cywilne.
Przybliży pan krótko historię klubu modelarskiego „Hercules”, na czele którego pan stoi.
Klub został założony w 1986 roku, działał pod różnymi nazwami pod egidą Czesanki i Elany. Teraz współpraca z SM " Na Skarpie" owocuje dużymi sukcesami od 2000 roku. Herculesa tworzą ludzie z pasją do modelarstwa, odchodzą i na ich miejsce przychodzą nowi, ale bardzo wiele razy zdarza się tak, że po kilku latach wraca się do modelarstwa.
Czy modelarstwo jest popularne w Toruniu? Ile osób skleja modele?
Bardzo dużo tylko nie są zrzeszeni w klubach czy modelarniach. Kiedyś istniały ogniska pracy pozaszkolnej i inne kluby o rozmaitym profilu. W teraźniejszych czasach komputery, tablety, gry komputerowe odciągają młodzież od tak fajnego hobby, jak modelarstwo
pat10:32, 22.12.2016
Interesujący artykuł. Ale ja bym poprosił o dodatkowe dane tego klubu modelarskiego.
Gdzie się znajduje? Kiedy można przyjść, zobaczyć, porozmawiać?
Romek13:31, 22.12.2016
Też jestem zainteresowany terminami działania klubu.
Seniorka straciła oszczędności życia! To było okrutne
Życie. A mogła to sprawdzić dzwoniąc do bliskich
TakBywa
21:16, 2025-05-21
Seniorka straciła oszczędności życia! To było okrutne
DD! Wyłączcie tęczowego z reklam!!!!
pol
20:59, 2025-05-21
Już nie 0,2 promila? Zaskakujący wniosek
Po jabłku zabiorą ci prawo jazdy jak to wejdzie.
Pawełek
17:46, 2025-05-21
Kościół przesuwa ważne święto. Wydano oświadczenie
Też popieram pana Rafała.
alejandro
15:12, 2025-05-21
0 0
Ulica Bolta 2 w piwnicy. Pozdrawiam
0 0
Dziękuję za informację.
Ale kiedy są spotkania? Codziennie od 8:00 do 18:00, czy raczej np. tylko w soboty od 13:00 do 15:00?