Elanowcy ODCINAJĄ się od Załęckiego! "Nie jest już reprezentantem naszej ekipy"

Ostatnia gala Clout MMA nie tylko dostarczyła emocji fanom mieszanych sztuk walki, ale także stała się powodem do rozmów wśród zagorzałych kibiców Elany Toruń. Denis Załęcki, przez lata kojarzony z klubem, po przegranej walce z Wielkim Bu, nie zyskał poparcia ze strony swoich dawnych kolegów.

Federacja Clout MMA, ceniona za organizację nietypowych walk freak-fightowych, znowu stała się miejscem, gdzie kibice mieli okazję obserwować, jak ich ulubieni zawodnicy sprawdzają się w walce na arenie. Sobotnia gala miała być jednym z najważniejszych wydarzeń, ale jedna walka w szczególności przyciągnęła uwagę i wywołała kontrowersje – pojedynek Denisa Załęckiego z Wielkim Bu.

Zwolennicy mieszanych sztuk walki śledzili z zapartym tchem walkę, która jednak zakończyła się spektakularną klęską Załęckiego. Zdaniem kibiców Elany Toruń, z którymi identyfikuje się Załęcki, walka była jedynie powodem do naruszenia dumy klubowej. 

W swoim oświadczeniu na facebooku ultrasi Elany zdecydowanie podkreślili, że Denis Załęcki nie jest już reprezentantem ich ekipy. W sieci pojawiło się stanowcze oświadczenie:

- Denis Załecki to chłopak, który faktycznie niegdyś reprezentował Młodą Elanę i nasze trybuny. Zawsze wtedy charakternie i do samego końca! Tak było jeszcze za czasów Gromdy i Wotore! Później Denis jednak m.in. z chęci zarobku i zapewnienia godnej przyszłości swojej córeczce, wszedł w ten cały świat freak fightów, stał się rozpoznawalny w całej Polsce, co niekoniecznie jest dobre będąc aktywnym fanatykiem i poniekąd sam wybrał dla siebie inną drogę! Wtedy też jak sam mówi odbił od naszego świata kibicowskiego!

- napisali kibice.

- Na dzień dzisiejszy jedyne co łączy Denisa z Elaną to jego tatuaże, wspomnienia i kilka prywatnych kontaktów z osobami od nas! Powyższą treścią chcemy jasno dać do zrozumienia, że Denis obecnie nie jest już reprezentantem naszej ekipy i nie chcemy aby jego walki, wywiady i działania prywatne były kojarzone z grupami kibicowskimi Elany Toruń! Tyle w temacie!" - brzmiało oświadczenie.