Zamknij

Zawodniczka toruńskiego klubu z imienną nominacją na igrzyska olimpijskie w Tokio

10:08, 12.06.2020 ddtorun.pl/materiały prasowe Aktualizacja: 10:09, 12.06.2020
Skomentuj Fot. Nadesłana Fot. Nadesłana

Zawodniczka toruńskiego klubu z imienną nominacją na igrzyska olimpijskie  w Tokio

Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) i Jolanta Ogar-Hill (UKS Wiking Toruń), czyli polska załoga w żeglarskiej klasie 470 z imienną kwalifikacją do igrzysk olimpijskich w Tokio. To najważniejsza decyzja zarządu Polskiego Związku Żeglarskiego, który stanął przed wyzwaniem dostosowania systemu nominacji olimpijskich do aktualnej sytuacji pandemicznej, które doprowadziła do przesunięcia igrzysk.

I tak, podczas ostatniego posiedzenia Zarząd PZŻ podjął następujące decyzje dotyczące nominacji olimpijskich zawodników PZŻ:

1. Podtrzymano imienne nominacje olimpijskie na igrzyska „Tokio 2020” przyznane w lutym i marcu br., w klasach 49erFX (Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda), RS:X Kobiet (Zofia Klepacka) i RS:X Mężczyzn (Piotr Myszka).

2. Przyznano imienną nominację olimpijską na igrzyska „Tokio 2020” załodze Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill w klasie 470 kobiet.

3. Wydłużono termin nominacji w klasach Laser Radial, 49er i, w przypadku uzyskania kwalifikacji dla kraju - innych konkurencji, do dnia 30 kwietnia 2021 roku.

- Bardzo się cieszymy, że w końcu uzyskałyśmy imienną nominację na igrzyska olimpijskie w Tokio. Możliwość reprezentowania Polski na igrzyskach napawa nas dumą. W obliczu tej informacji mniejsze znaczenie ma fakt, że igrzyska są przesunięte na 2021 rok. Najważniejsze, że tam będziemy. Mamy teraz dodatkowy czas na przygotowania. Nasze plany są robione z miesiąca na miesiąc, bo nie wiemy dokładnie co się wydarzy. Ostatni miesiąc trenowałyśmy w Polsce, ale jeśli będzie to możliwe, wyjedziemy trenować za granicę z naszymi sparingpartnerkami międzynarodowymi. Idziemy do przodu, cieszymy się z możliwości powrotu na wodę i ostro trenujemy – mówi Jolanta Ogar-Hill.

Wszystkie powyższe decyzje zarekomendowane zostały Zarządowi przez Zespół Decyzyjny kierujący się przede wszystkim przesunięciem terminu rozgrywania igrzysk olimpijskich, opinią Komisji Sportu i trenerów głównych poszczególnych konkurencji. Przedstawiciele Zespołu wzięli pod uwagę także szereg innych argumentów, w tym m. in. potrzebę trzymania się pierwotnych założeń kwalifikacji ujętych w Zasadach Kwalifikacji Krajowych Zawodników PZŻ do Igrzysk Tokio 2020, sytuację danej konkurencji w Polsce, szanse na uzyskanie medalu, dostępność sprzętu, kwestie logistyczne.

- Podjęte decyzje pozostawiły już wywalczone kwalifikacje imienne, a w tych konkurencjach, w których pandemia przerwała proces wyłaniania reprezentantów, wydłużyły je do kwietnia 2021roku. W ten sposób Zasady Kwalifikacji pozostały praktycznie niezmienione, wydłużył się jedynie termin podjęcia ostatecznej decyzji. Przypomnę, że w konkurencjach 49er i Laser Radial do zakończenia procesu kwalifikacji zostały jeszcze jedne regaty. Trenerzy zawnioskowali zatem, aby z nominacjami imiennymi w tych klasach jeszcze się wstrzymać – mówi Dominik Życki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego.

Według regulaminu kwalifikacji do igrzysk w Tokio, punkty zdobyte przez zawodników w wewnętrznej rywalizacji są najważniejszym argumentem przy olimpijskich nominacjach, jednak Zespół Decyzyjny bierze także pod uwagę: wyniki z wyścigów innych regat krajowych i zagranicznych, stopień realizacji zaleceń Polskiego Związku Żeglarskiego w zakresie przygotowania żeglarskiego, realizację indywidualnych celów w zakresie przygotowania motorycznego i antropometrii, aktualny stan zdrowia, ocenę psychologiczną (m.in. ocena umiejętności skutecznego działania pod presją), stan zdrowia i formę sportową przed samymi igrzyskami.

- Zespół decyzyjny będzie na bieżąco monitorować zawodników wszystkich konkurencji. Tym, którzy otrzymali już imienne nominacje życzę stałego progresu formy i jej szczytu podczas igrzysk olimpijskich. Pozostali muszą jeszcze postawić kropkę nad i. Cieszę się jednak, że w kadrze panuje atmosfera zdrowej rywalizacji i nasi żeglarze wzajemnie się wspierają, motywują. Wierzę też, że Ci, którzy do końca walczyli o igrzyska, ale wewnętrzną rywalizację przegrali, będą nadal zmobilizowani, bo rywalizacja na najwyższym poziomie służy wszystkim – mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

(ddtorun.pl/materiały prasowe)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%