Aż pięciu setów było potrzeba do wyłonienia zwycięzcy w niedzielnym meczu pomiędzy Poli Budowlanymi Toruń a Treflem Proximą Kraków.
Podopieczni Nicoli Vettoriego przystąpiły do tego spotkania po dwóch porażkach z rzędu z Chemikiem Police i Grotem Budowlanymi Łódź. Mecz z Treflem Proximą Kraków miał być meczem na przełamanie.
Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli torunianek, które premierową partię przegrały do 18. Początek należał jednak do gospodyń, które prowadziły 4:1. Przyjezdne szybko wróciły do gry i po chwili mieliśmy już wynik 5:5. W dalszej fazie pierwszego seta nasz zespół przejmował inicjatywę. Dobrze spisywała się w atakach z drugiej linii Julia Kavalenka (12:9). Po jednym z asów serwisów Eweliny Ryznar Budowlane prowadziły 16:12. I od tego momentu w szeregach torunianek coś się zacięło. Rywalki szybko je doszły na jeden punkt (15:16), by po kilku minutach wyjść na prowadzenie 21:16. Ostatecznie krakowianki wygrały tę partię 25:18.
Drugi set już o wiele lepszy w wykonaniu gospodyń. Początek wyrównany z jednej i z drugiej strony. Budowlanym udało się odskoczyć na dwa punkty przy stanie 16:14. Końcówka należała do podopiecznych Nicoli Vettoriego. Mając trzy punkty zaliczki (20:17), nie wypuściły już wygranej z rąk, triumfując w stosunku 25:20. W trzecią odsłonę lepiej weszły zawodniczki Alessandro Chiappiniego. Na starcie prowadziły 7:4. Nasz zespół, a dokładniej Ewa Bimkiewicz, miała problemy ze skończeniem ataków, co od razu przełożyło się na wynik (15:11). Krakowianki nie wypuściły nadarzającej się okazji na zwycięstwo w tym fragmencie spotkania. Wygrały 25:17.
Czwarty set to znakomite wprowadzenie się do gry gospodyń, które dzięki skutecznym blokom, rozpoczęły od prowadzenia 5:1. Przewaga zaczęła z minuty na minutę rosnąć, a świetnie spisywała się w ataku Kavalenka (12:6). W końcówce znowu coś złego zadziało się w toruńskim teamie. Seryjnie traciły punkty i z kilku punktów zaliczki zrobiły się zaledwie dwa (18:16). Chwilę później był już remis po 18. Torunianki zagrały jednak w najważniejszych momentach skuteczni blokiem, wygrywając 25:21.
W tiebreaka lepiej weszły podopieczne trenera Vettoriego (3:0). Rywalki bardzo szybko doprowadziły do remisu. Po kilku minutach było 5:5. Budowlane nie zamierzały odpuszczać. Skuteczne ataki Cvetanović oraz generalnie dobra gra całej drużyny sprawiły, że nasz zespół prowadził 12:8. Trefl dzielnie walczył do samego końca, ale ostatecznie z triumfu w całym meczu mogły cieszyć torunianki.
W kolejnym meczu, 5 listopada, Poli Budowlani Toruń zmierzą się na wyjeździe z Muszynianką Muszynka. Początek o 20:00.
Budowlani Toruń Proxima Kraków 3:2 (18:25, 25:20, 17:25, 25:21, 15:13)
MVP: Ewelina Ryznar
Poli Budowlani Toruń: Ściurka (9), Lewandowska (9), Wójcik (6), Ryznar (13), Cvetanović (9), Kavalenka (12), Nowak (libero) oraz Szczygłowska, Paulawa, Bimkiewicz (5) i Janik (3)
Proxima Trefl Kraków: Talas (5), Clement (4), Paszek (10), Łukasik J. (6), Brzezińska (6), Hatala (23), Kulig (libero) oraz Słonecka (8), Wysokińska (libero), Budzoń, Szymańska (1) i Łukasik M. (3)
Pozostałe wyniki 3. kolejki:
Developres Rzeszów - BKS Bielsko-Biała 3:2
KSZO Ostrowiec Św. - Grot Budowlani Łódź
Impel Wrocław - Legionovia Legionowo 1:3
MKS Dąbrowa Górnicza - Pałac Bydgoszcz 1:3
ŁKS Łódź - PTPS Piła 3:0
Chemik Police - Muszynianka Muszyna 3:1
Tabela:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz