Trwa mały kryzys toruńskiej Elany. Żółto-niebiescy ostatni mecz wygrali z Pogonią Siedlce 29 września. W Rzeszowie torunianie nie występowali w roli faworyta i zdobycz punktowa mogłaby być traktowana jak umiarkowany sukces. Niestety, zabrakło kilku minut...
Resovia to czołówka ligowej tabeli. Aktualnie drużyna z Rzeszowa zajmuje fotel lidera, ale przed spotkaniem z Elaną też była wysoko. Torunianie są na drugim biegunie, krążąc w okolicach strefy spadkowej.
W pierwszych 45 minutach nie było jednak widać tak dużej różnicy, a początek należał nawet do zawodników z Torunia. Niestety, później do głosu doszła Resovia, jednak jej ataki nie dały rezultatu. Do przerwy 0:0.
W drugiej połowie najpierw cios wyprowadziła Resovia. Gola dla gospodarzy w 53 minucie strzelił Kamil Radulj. W 75 minucie wiarę w sukces przywrócił Elanie Dominik Sokół. Niestety, korzystnego rezultatu nie udało się dowieźć do końca - w doliczonym czasie gry gola dla klubu z Rzeszowa strzelił Szymon Feret. Ostatecznie Resovia pokonała Elanę Toruń 2:1.
Teraz przed podopiecznymi Bogusława Pietrzaka kolejne trudne spotkanie. Do Torunia przyjeżdża Znicz Pruszków. W ostatnim starciu tych drużyn na Bema torunianie wygrali 5:1, ale wtedy forma obydwu zespołów była zupełnie inna. Jakim rezultatem zakończy się spotkanie, które zaplanowano na 2 listopada?
W tabeli liderem jest Resovia, przed Widzewe, GKS Katowice i Górnikiem Łęczna. Elana zajmuje 13. miejsce, mając tyle samo punktów co będąca w strefie spadkowej 15. Pogoń Siedlce.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz