Mecze Elany Toruń cieszą się jak na razie bardzo dużym zainteresowaniem. W sobotę na trybunach stadionu miejskiego zasiadło około 2000 kibiców. Niestety, ale po raz kolejny znaczna część z nich weszła na stadion 20 minut po gwizdku sędziego. Przed kasami były sporej długości kolejki.
Sytuacja się powtórzyła. Podobny widok można było zastać przed dwoma tygodniami na meczu z Rozwojem Katowice. Spora grupa kibiców wchodziła na stadion 20 minut po pierwszym gwizdku sędziego.
[ZT]16107[/ZT]
W kasach otwarte były cztery okienka, z czego w trzech sprzedawano bilety. Jedno z nich to tak zwana "Informacja", gdzie m.in, dziennikarze mogą odbierać akredytacje prasowe. Dystrybucja wejściówek szła bardzo powoli. Dało się wyczuć zdenerwowanie kibiców, którzy w słońcu musieli czekać na swoją kolej.
- To staje się nagminne. Podobnie było na pierwszym meczu z Rozwojem. Może warto byłoby pomyśleć nad jeszcze wcześniejszym otwarciem kas, albo niech ludzie wcześniej przychodzą, a nie na ostatnią chwilę - żalił się nam jeden z kibiców.
Przypomnijmy, że bilety można również nabywać drogą internetową. Kolejny mecz w Toruniu 18 sierpnia.
Bronson00:22, 06.08.2018
1 0
Ja oglądam mecze Elany w radiu i w żadnych kolejkach siedzieć nie muszę! 00:22, 06.08.2018