Zamknij

Jego zawodnicy nie zarabiają kokosów. ?Prawie każdy z nich ma w CV wpisaną dodatkową pracę?

 15:14, 03.01.2018
Skomentuj Patryk Stasiuk na zdjęciu   Fot. Michał Malinowski Patryk Stasiuk na zdjęciu Fot. Michał Malinowski

Rozmowa z Patrykiem Stasiukiem, prezesem FC Toruń oraz prezesem firmy Reiter z Kawęczyna zajmującej się importem, produkcją i dystrybucją materiałów techniki grzewczej i sanitarnej na rynku polskim i europejskim. 

Co jest trudniejsze? Bycie prezesem firmy czy prezesem klubu piłkarskiego. 

To trudno pytanie, na które można długo szukać odpowiedzi. Obydwa zadania są trudne. Bycie właścicielem firmy nie jest łatwe. Spotykamy się przecież z konkurencją na rynku.  Z kolei bycie prezesem klubu sportowego to zadanie wymagające łączenia wielu płaszczyzn. Trzeba czuć szatnię, trzeba czuć zarządzanie i trzeba umieć rozmawiać z wieloma osobami. Trzeba być przy tym bardzo elastycznym, co nie zawsze jest łatwe.

Dlaczego akurat wybór padł na futsal? 

Moja przygoda z fustalem rozpoczęła się jakieś 8 – 9  lat temu. Grałem z kolegami amatorsko w lidze szóstek piłkarskich. Mieliśmy drużynę przyjaciół, którzy spotykali się raz w tygodniu na meczach. Później trafiłem na piątkowe piłki Macieja Jóźwickiego i w zasadzie tam poznałem, czym jest profesjonalny futsal.

Jaki budżetem dysponuje FC Toruń? 

To są duże pieniądze, ale nie tak duże jak w żużlu czy koszykówce. Budżet FC Toruń to niecały milion złotych. Trzeba też o tym pamiętać, że jako zarząd nie pobieramy pensji. Działamy społecznie, bo futsalu na to nie stać. Patrząc na polskie kluby, to tylko w tych, w których prezesi angażują się osobiście i nie są najemnikami, odnosi się największe sukcesy. Te osoby czują to na własnej skórze i traktują to jak kawałek siebie. 

Można zatem powiedzieć, że FC Toruń to jeden z najbogatszych klubów w kraju? 

Trudno powiedzieć, aczkolwiek tabela gdzieś w pewien sposób odzwierciedla moc finansową klubów. Rekord Bielsko – Biała jest na pewno niekwestionowanym liderem. To ogromny budżet. Spokojnie Elana Toruń z budżetem bielszczan poradziłaby sobie w rozgrywkach. Wiadomo, że budżet żółto – niebieskich jest zdecydowanie wyższy od naszego. Gatta Active Zduńska również dysponuje niemałym budżetem. Zdecydowaliśmy postawić się na coś innego, a mianowicie na większą liczbę firm, które wspierają klub – mniejszych, średnich i większych. Ustawiliśmy stół na dziesiątkach nóg i daje to małe poczucie bezpieczeństwa. Znamy ostatni przypadek Lex Kancelarii Słomniki, z finansowania której wycofał się sponsor. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Znane są przecież również przypadki rozpadu takich zespołów jak Hurtap Łęczyca, Akademia Futsal Pniewy czy Wisła Kraków. 

Ile zarabiają zawodnicy? 

Zawodnicy nie zarabiają dużo. Nie jesteśmy klubem, który jakoś szczególnie się wyróżnia. Wynagrodzenia reguluje rynek. Futsal jest taką dyscypliną, która nie pozwala na pełne i profesjonalne podejście do uprawiania tego sportu. Prawie każdy z zawodników FC Toruń ma wpisaną w CV pracę zawodową. Tak naprawdę tylko Rekord Bielsko – Biała jest jedynym klubem, który pozwala zawodnikom utrzymać się z gry w piłkę, choć trzeba pamiętać, że zawodnicy z południa Polski także normalnie pracują. Żaden inny klub nie jest w stanie zapłacić swoim piłkarzom tak wysokich wynagrodzeń. 

Jaka jest kondycja i przyszłość futsalu w Polsce? Co jakiś czas słyszy się o wycofywaniu klubów z ligowych rozgrywek, jak chociażby ostatnio miało to miejsce z drużyną ze Słomnik. 

Zostałem właśnie wybrany na przewodniczącego rady nadzorczej Futsal Ekstraklasy. Z racji pełnionej funkcji jestem też członkiem komisji futsalu działającej przy Polskim Związku Piłki Nożnej. Jestem blisko tej dyscypliny i mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że rozwój futsalu zmierza w dobrym kierunku. Jest dynamiczny. Prezes Futsal Ekstraklasy, Maciej Karczyński, jest osobą, która sporo czasu spędziła w tej dyscyplinie i zna doskonale wiele zagadnień i problemów. 

Jednym z nich jest telewizja, głównie ze względu na słabą oglądalność meczów…

Zgadza się. To się z kolei bierze z tego, że jakość przekazu jest słaba ze względu na niedostosowanie hal do wymogów telewizji. Wizerunek klubów też cały czas pozostawia wiele do życzenia. Zmiany się dzieją, ale na wszystko potrzeba czasu. Jest przygotowywany bardzo duży projekt zmian wizerunkowych w klubach. Plan jest jednak taki, aby nie obciążać finansowo klubów.

O co walczy w tym sezonie FC Toruń? 

Oczekiwania, co do medalu na pewno są. Staramy się jednak nie pompować balonika. Każdy wie, o co gra. Zawodnicy wiedzą, że warto grać o medale. W tym roku plan jest taki, aby powtórzyć ten sukces, albo, żeby był troszkę lepszy. Śmiejemy się, że gramy o złoty medal, czyli de facto o srebrny, bo Rekord będzie trudny do złapania. Układ rozgrywek pozwala jednam liczyć na to, że przy potknięciu bielszczan w końcówce sezonu uda się coś uszczknąć. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

dltdlt

0 0

Zarząd FC Toruń nie pobiera pensji. Ciekawe ile pobiera Prezes Zarządu Wiśniewski i rada nadzorcza "Twardych Pierników"...???

15:49, 05.01.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%